Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Paweł Juraszek był na dopingu, pojedzie na mistrzostwa świata. "To nie znaczy, że nic mu nie grozi"

Emil Riisberg

08/07/2019, 16:00 GMT+2

Paweł Juraszek, przyłapany na dopingu rekordzista kraju w pływaniu, może wystąpić w mistrzostwach świata w Korei Południowej. Jego odwołanie od tymczasowej dyskwalifikacji pozytywnie rozpatrzyła Polska Agencja Antydopingowa POLADA. - Ale zawodnikowi cały czas grozi teoretycznie do dwóch lat dyskwalifikacji - podkreśla w rozmowie z eurosport.pl Michał Rynkowski, dyrektor POLADA.

Foto: Eurosport

linkProblemy rekordzisty na 50 metrów stylem dowolnym zaczęły się 25 czerwca.
Wtedy, jako linkże podczas marcowego Grand Prix Polski w Lublinie wykryto u niego zbyt duże stężenie pseudoefedryny. To substancja stosowana w lekach na zapalenie górnych dróg oddechowych, rozszerza oskrzela i ułatwia oddychanie.

Juraszek tłumaczył się przebytym przeziębieniem. Tłumaczył, że dozwoloną dawkę pseudoefedryny przekroczył o 13 proc. Został tymczasowo zawieszony, miał nie pojechać na pływackie mistrzostwa świata, które w piątek rozpoczną się w Gwangju.

Tymczasem w jego sprawie nastąpił nieoczekiwany zwrot.

"Razem z trenerem Andrzejem Wojtalem będziemy uczestniczyć w tegorocznych mistrzostwach świata w Korei. Mój udział w mistrzostwach świata został zaaprobowany zarówno przez Polską Agencję Antydopingową POLADA, Polski Związek Pływacki, jak i Światową Federację Pływacką FINA" - ogłosił triumfalnie Juraszek w niedzielny wieczór w mediach społecznościowych.
24-letni pływak pojedzie na mistrzostwa świata, ale nie może spać spokojnie.
- Panel dyscyplinarny przy POLADA po zapoznaniu się z wyjaśnieniami zawodnika uznał, że należy zawiesić karę tymczasowej dyskwalifikacji do momentu właściwej rozprawy. Tą decyzją pozwolono mu startować w zbliżających się mistrzostwach. To nie znaczy, że zawodnikowi nic nie grozi. Oczywiście może się okazać, że za jakiś czas zostanie zdyskwalifikowany. Cały czas grozi mu teoretycznie do dwóch lat dyskwalifikacji - tłumaczy nam Michał Rynkowski, szef POLADA.
Juraszek przedstawił organowi dyscyplinarnemu Polskiej Agencji Antydopingowej m.in. recepty od lekarza.

- Przepisy stanowią, że jeśli zawodnik uprawdopodobni, iż stosował dawki terapeutyczne przed zawodami, bez związku z bezpośrednią rywalizacją sportową, to kara tymczasowej dyskwalifikacji może zostać zawieszona. W tym przypadku panel uznał, że zawodnik terapeutyczne zażycie leku uprawdopodobnił - dodaje Rynkowski.

Jego zdaniem Juraszek, jeśli zostanie zdyskwalifikowany, to na pewno nie na dwa lata.

- Z orzecznictwa w podobnych przypadkach wynika, że są to kary 3-6 miesięcy dyskwalifikacji lub nagany - zaznacza szef POLADA.
Ostatnio pływak był w bardzo dobrej formie. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw Polski w Łodzi wynikiem 21,45 s poprawił własny rekord kraju na 50 m stylem dowolnym.
W grudniu 2018 roku, na mistrzostwach świata na krótkim basenie w chińskim Hangzhou, Juraszek zajął piąte miejsce w finałowym wyścigu na tym dystansie. Cztery miesiące wcześniej w Glasgow był w swojej koronnej konkurencji ósmy w mistrzostwach Europy na basenie 50-metrowym.
Autor: twis/kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama