Niezwykłe emocje w mistrzostwach świata. Polki pozostają w grze o awans

Polki w fazie grupowej turnieju pokonały Iranki 35:15, Japonki 32:30 i uległy wyraźnie faworyzowanym Niemkom 17:33. Z kolei rywalki przegrały z Danią 21:25 i Rumunią 28:37, a na koniec ograły Chile 30:16. Biało-Czerwone zdawały sobie sprawę, że z Serbią trzeba wygrać, aby zachować szansę awansu do kolejnej fazy turnieju.

Początek czwartkowego meczu kompletnie nie wyszedł Polkom. Rywalki mocno broniły i nasze zawodniczki miały kłopoty, żeby skutecznie zakończyć akcje. Bez problemu trafiały za to Serbki, które po niespełna pięciu minutach prowadziły 4:0.

Norweski trener Polek Arne Senstad musiał wziąć czas, a jego uwagi podziałały. Zmobilizowane Biało-Czerwone w końcu zaczęły grać mocniej w defensywie, a po szybkich kontrach trafiały Mariola Wiertelak, Monika Kobylińska i Karolina Kochaniak-Sala.

Walka była bardzo zacięta, ale z czasem inicjatywę przejęły Serbki, które wyszły na prowadzenie 8:4. Polki nie imponowały w ataku pozycyjnym, rozgrywały piłkę za wolno i nie potrafiły zaskoczyć rzutem z drugiej linii.

Na szczęście nieźle broniły, a w bramce dobrze prezentowała się Barbara Zima, która utrzymywała koleżanki w grze. Do końca pierwszej połowy nasze zawodniczki mozolnie goniły wynik. Grały nieźle, ale przeciwniczki także nie ustępowały. Do przerwy Polki przegrywały 10:13.

Początek drugiej odsłony widowiska był bardzo nerwowy, a oba zespoły przez 4 minuty nie potrafiły zdobyć bramki. Niemoc w ataku na moment przełamała Kochaniak-Sala. Później Polki miały wiele szans na doprowadzenie przynajmniej do remisu, ale były nieskuteczne. Z drugiej strony rywalki trafiły po aż 11. minutach posuchy.

Mecz był trudny, ale Polki nie rezygnowały. Naciskały i w 44. minucie Magda Balsam doprowadziła do pierwszego remisu 15:15. Z kolei kilka akcji później Kochaniak-Sala dała zespołowi pierwsze prowadzenie 17:16.

Do końca walka była niezwykle zacięta. Wynik długo oscylował wokół remisu. W końcu, w 57. minucie, dobrze grającym Biało-Czerwonym udało sie wyjść na dwubramkowe prowadzenie 22:20. Po dramtycznej końcówce nasze szczypiornistki zdołały utrzymać prowadzenie. Wygrały 22:21.

Po tym zwycięstwie Polki mają 4 punkty na koncie, za wygrane z Japonią i Serbią. W sobotę, w kolejnym meczu mundialu, zmierzą się z bardzo mocnymi Dunkami (20:30). Na koniec rywalizacji, w poniedziałek, powalczą z Rumunkami.

Do ćwierćfinałów awansują po dwie najlepsze drużyny z grupy po drugiej rundzie. Tam rywalizacja będzie toczyć się systemem pucharowym. Dwa ćwierćfinały odbędą się w norweskim Trondheim, a pozostałe mecze fazy pucharowej, w tym półfinały i finał w Herning.

Najwyżej sklasyfikowana drużyna mundialu, która jeszcze nie wywalczyła awansu, zagra na igrzyskach w Paryżu. Ćwierćfinaliści będą rywalizować w przedolimpijskich turniejach barażowych.

(dasz/po)

Polska - Serbia 22:21 (10:13)

Polska: Adrianna Płaczek, Barbara Zima - Emilia Galińska 1, Monika Kobylińska 4, Magda Balsam 4, Mariola Wiertelak 1, Sylwia Matuszczyk 2, Adrianna Górna 1, Aleksandra Tomczyk, Aleksandra Rosiak 1, Marlena Urbańska, Daria Michalak, Karolina Kochaniak-Sala 6, Paulina Uścinowicz, Paulina Masna, Dagmara Nocuń 2.

Serbia: Marija Simić, Molli Kubina - Sanji Radosavljević 6, Teodora Valicković, Aleksandra Vukajlović, Marija Lanistanin 5, Edita Nuković, Andela Janjusević 3, Jovana Jovović, Aleksandra Stamenić, Natasa Lovrić, Katarina Bojicić 3, Dunja Radević, Emilija Lazić 4, Jovana Milojević, Marija Colić.