Arkadiusz Moryto popisał się ekwilibrystycznym golem w meczu Industria Kielce - Aalborg Handbold w Lidze Mistrzów

W 21. minucie Industria przegrywała jednym golem – 10:11. Indywidualnej akcji i rzutu ze środka spróbował wówczas Igor Karacić, ale jego próba została zablokowana przez jednego z obrońców Aalborga.

Niesamowitym instynktem popisał się wówczas Moryto, który "poszedł za akcją", by rzucić się na będącą w polu bramkowym piłkę, a następnie oddać ekwilibrystyczny rzut zza pleców. Jakimś cudem skuteczny.

- Pięknie udekorował nam tę rywalizację, uratował sytuację genialnym zachowaniem – zachwycali się komentatorzy na antenie Eurosportu.

Zebrani w Hali Legionów kibice nagrodzili zawodnika owacją, by następnie głośno skandować jego imię.

Takich akcji było niestety zbyt mało. Industria już do przerwy przegrywała 12:18, a w drugiej połowie goście powiększyli przewagę o jeszcze jedno trafienie.

- Drużyna z Aalborga kontrolowała ten mecz od początku do końca. Mieliśmy momenty, kiedy mogliśmy ich dojść, ale wtedy przytrafiały się nam przestoje w grze. Nie było dzisiaj możliwości, aby nawiązać równorzędną walkę z tak dysponowanym przeciwnikiem. Przegraliśmy to spotkanie, ale nie należy z tego robić tragedii. Sezon jest jeszcze długi, a w następnych meczach postaramy zaprezentować się lepiej – powiedział po ostatnim gwizdku Moryto.

(br/twis)