Orlen Wisła Płock przegrała z SC Magdeburgiem w 4. kolejce Ligi Mistrzów
Źródło wideo: Eurosport
Czwartkowy mecz w Orlen Arenie miał wyraźnego faworyta w postaci Magdeburga. Dość powiedzieć, że goście to czołowy zespół mocnej Bundesligi, a zarazem triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów. W finale tamtych rozgrywek Niemcy po dogrywce pokonali Industrię Kielce.
Magdeburg wygrał finał Ligi Mistrzów
Źródło wideo: Eurosport
Kiepskie otwarcie i udana końcówka pierwszej połowy
Ich rywal w czwartej kolejce, czyli ekipa z Płocka, ma z kolei za sobą słaby początek tego sezonu. Podopieczni Xaviego Sabate w trzech spotkaniach nie wywalczyli żadnego punktu, przegrywając kolejno z FC Porto, GOG Handbold oraz Montpellier.
Skrót meczu Montpellier HB - Orlen Wisła Płock
Źródło wideo: Eurosport
Już sam początek pokazał sporą nerwowość w wykonaniu gospodarzy. Nafciarze potrzebowali aż kilku prób, by otworzyć wynik, a finalnie uczynili to dopiero w piątej minucie, gdy do siatki trafił obrotowy Dawid Dawydzik (1:2).
Pierwszy gol Orlen Wisły Płock w meczu z SC Magdeburgiem
Źródło wideo: Eurosport
W kolejnych akcjach wiślacy dalej mieli ogromne problemy ze sforsowaniem znakomicie funkcjonującej defensywy Magdeburga. Nie minęło dziesięć minut, a po bramce Tima Hornkego hiszpański trener wicemistrzów Polski musiał poprosić o pierwszy tego dnia czas dla swojej drużyny (2:6).
Nieudana akcja Orlen Wisły Płock i błyskawiczna odpowiedź Magdeburga na 6:2
Źródło wideo: Eurosport
Niestety, marazm gospodarzy trwał w najlepsze. Efekt? Po kwadransie Niemcy prowadzili 10:5.
Wraz z upływem czasu gracze Sabate sukcesywnie niwelowali jednak straty. Grali coraz skuteczniej w ataku, czego dowodem chociażby znakomita wrzutka i efektowne trafienie Tomasa Pirocha (10:12).
Kapitalny rzut Pirocha na 10:12 w meczu z SC Magdeburgiem
Źródło wideo: Eurosport
Na przerwę obie ekipy schodziły przy rezultacie 12:14.
SC Magdeburg na prowadzeniu po 1. połowie meczu z Orlen Wisłą Płock
Źródło wideo: Eurosport
Końcówka dla Magdeburga
W drugiej połowie płocczanie kontynuowali dobrą formę, jaką prezentowali przed zejściem do szatni. Co najważniejsze, nie dawali bardziej utytułowanym przeciwnikom odskoczyć na tablicy wyników (15:16).
Na tym nie poprzestali, bo po precyzyjnym rzucie Dmitrija Żytnikowa doprowadzili do remisu (17:17), a w 43. minucie - po trafieniu Dawydzika - wyszli nawet na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie (18:17).
Orlen Wisła Płock wyszła na prowadzenie w 2. połowie starcia z Magdeburgiem
Źródło wideo: Eurosport
Decydujący kwadrans zapowiadał się zatem ekscytująco. Obie drużyny dodatkowo ruszyły na prawdziwą wymianę ciosów i długo trudno było mówić o wypracowaniu przez jedną z nich chociażby dwubramkowej przewagi (21:21).
Bardzo ważny moment nastąpił przy wyniku 23:24. Wówczas rzut karny, przy dwóch karach dla przeciwników, wykonywał Michał Daszek, ale zamiast strzelić gola, otrzymał czerwoną kartkę. Powód? Trafił piłką wprost w głowę bramkarza gości.
Czerwona kartka dla Daszka za rzut w głowę bramkarza Magdeburga
Źródło wideo: Eurosport
W końcówce więcej zimnej krwi zachowali piłkarze ręczni Magdeburga, którzy zwyciężyli 28:26.
Orlen Wisła Płock przegrała z SC Magdeburgiem w 4. kolejce Ligi Mistrzów
Źródło wideo: Eurosport
Po czterech kolejkach niemająca punktów Orlen Wisła plasuje się na siódmym miejscu w tabeli grupy B. Z kompletem zwycięstw prowadzi FC Barcelona (8).
W następnej serii gier wicemistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z węgierskim Telekomem Veszprem. To spotkanie odbędzie się w czwartek, 19 października. Początek o 18.45, a transmisja na antenie Eurosportu 1 oraz w Eurosporcie Extra w Playerze.
Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg 26:28 (12:14)
(rozniat)