Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

VIVE Kielce - PSG o Final Four Ligi Mistrzów

Emil Riisberg

20/04/2018, 13:18 GMT+2

Jeśli piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce chcą po raz czwarty wystąpić w Final Four Ligi Mistrzów, muszą w dwumeczu pokonać wielkie Paris Saint-Germain. - To dla nas najważniejsze spotkania sezonu - przyznał bramkarz kielczan Filip Ivić.

Foto: Eurosport

To właśnie Final Four wyłania ostatecznego zwycięzcę rozgrywek. Składa się z półfinałów, meczu o trzecie miejsce i finału. Decydujące spotkania odbywają się na przestrzeni dwóch dni. Gospodarzem turnieju, który rozpocznie się 1 maja, będzie w tym roku Kolonia.
Aby wywalczyć przepustkę do Niemiec, kielczanie muszą poradzić sobie w ćwierćfinale z PSG. To jednym z faworytów całych rozgrywek.

"To też ludzie"

- Doskonale wiemy z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Mistrz Francji to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Mają w swoich szeregach same gwiazdy. Wszyscy naokoło powtarzają, że są głównym faworytem Ligi Mistrzów. Ale to dla nas dodatkowa motywacja. Rywale to też ludzie, można ich pokonać – zapewnił Ivić.
Chorwacki bramkarz dodał, że w drużynie panuje bardzo bojowa atmosfera, a on sam wierzy, że to jego ekipa wyjdzie z tej potyczki zwycięsko.
- Zdajemy sobie sprawę, jaka jest waga tych spotkań. Musimy dać w nich z siebie nie 100 a 200 procent. Jesteśmy w bardzo dobrej formie. Widać to na parkiecie i po naszych ostatnich wynikach. Na razie koncentrujemy się na sobotnim pojedynku. To będzie prawdziwa wojna, jesteśmy na nią gotowi. We własnej hali musimy wygrać – zapowiedział chorwacki bramkarz.

Grają coraz lepiej

Kielczanie w fazie zasadniczej rozgrywek w listopadzie ubiegłego roku dwukrotnie ulegli zespołowi trenera Zvonimira Seerdarusica (28:33 w Paryżu i 29:30 w Kielcach). Jednak zdaniem Mateusza Kusa te wyniki nie będą miały żadnego znaczenia.
- Od tamtej pory sporo się zmieniło. Gramy dużo lepiej niż pół roku temu. W tym roku jeszcze nie przegraliśmy spotkania. Trener Dujszebajew cały czas nam powtarzał, że w najwyższej formie mamy być właśnie w tej decydującej fazie sezonu. Nasza dyspozycja idzie cały czas do góry i chcemy to potwierdzić w starciu z mistrzem Francji – podkreślił kołowy VIVE.

W bramce sławy

W rywalizacji sporo może zależeć od postawy bramkarzy. W zespole przeciwnika na tej pozycji występują Thierry Omeyer i Rodrigo Corrales.
- Obaj to fachowcy najwyższej klasy, ale Omeyer jest tylko jeden. To dla mnie najlepszy bramkarz świata – komplementował francuskiego zawodnika Ivić, który po przeszło miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił do składu mistrzów Polski.

- To dla mnie bardzo ciężki sezon, najpierw kontuzja kolana, teraz problemy z łokciem. To były pierwsze operacje w mojej karierze, ale taki jest sport. Najważniejsze jednak, że wróciłem i mam nadzieję, że będę mógł pomóc drużynie – dodał Chorwat.

Zawsze wygrywali

Na tym etapie rozgrywek kielczanie zawsze wychodzili z rywalizacji zwycięsko. W 2013 pokonali Metalurga Skopje, rok później Vardar Skopje, a w 2016 roku, kiedy wygrała te prestiżowe rozgrywki, niemiecki Flensburg-Handewitt. Teraz aby dokonać podobnej sztuki musi wyeliminować paryski zespół, który jest jednym z faworytów rozgrywek.

Pierwsze spotkanie z PSG odbędzie się w sobotę w Kielcach (18.30). Rewanż w Paryżu tydzień później.
PROGRAM MECZÓW 1/4 FINAŁU:

środa:
SG Flensburg-Handewitt - Montpellier HB 28:28 (17:15)

sobota:
PGE VIVE Kielce - Paris Saint-Germain Handball (godz. 18.30)

niedziela:
THW Kiel - HC Vardar Skopje (17.00)
HBC Nantes - Skjern Handbold (19.00)
Autor: TG / Źródło: PAP, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama