Nowe wieści w sprawie zdrowia reprezentanta Polski. "Tomograf pozwolił wykluczyć krwawienie śródmózgowe"

"Szymon Sićko jest po ponownym tomografie, który na ten moment pozwolił wykluczyć krwawienie śródmózgowe" - napisano w środę w komunikacie klubu.

Na razie jednak reprezentant Polski nie zostanie wypisany do domu. "Stan zawodnika jest stabilny, lecz cały czas przebywa on w szpitalu" - podkreślono.

Na oddział Świętokrzyskiego Centrum Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach 25-letni rozgrywający trafił w poniedziałek, dzień po meczu w Płocku z Orlenem Wisłą (gospodarze wygrali 29:27). W 42. minucie hitowego starcia Sićko został bardzo ostro zaatakowany przez obrotowego gospodarzy Leona Susnję.

Podczas wyskoku został pchnięty przez Chorwata i uderzył głową o parkiet. Zawodnik Wisły za swój brutalny faul nie otrzymał żadnej kary, bo sędziowie omyłkowo pokazali czerwoną kartkę Przemysławowi Krajewskiemu. Sićko opuścił parkiet i nie pojawił się już na boisku.

Klub informował, że "w kolejnych godzinach po odniesionym urazie stan zdrowia zawodnika zaczął się pogarszać". We wtorek rano przeszedł badania tomografii komputerowej głowy.

- Zaczął odczuwać silne dolegliwości bólowe, cierpiał na niepamięć i z podejrzeniem krwawienia śródmózgowego trafił do szpitala na hospitalizację - mówił jeszcze we wtorek lekarz kieleckiego klubu dr Rafał Wójcicki, cytowany na stronie internetowej Łomży Industrii Kielce.

Środowe wieści z pewnością uspokoją nieco kibiców mistrzów Polski. Występ Sićki w czwartkowym meczu Ligi Mistrzów z Celje Pivovarna Lasko jest oczywiście wykluczony. Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze od 18.30.

Zawodnik jest jednym z filarów reprezentacji Polski, ale jego udział w mistrzostwach świata, które w dniach 11-29 stycznia odbędą się w Polsce i Szwecji, stanął pod dużym znakiem zapytania.

Autor: lukl/po / Źródło: eurosport.pl