Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polskie szczypiornistki pobite w Turcji

Emil Riisberg

18/03/2015, 10:32 GMT+1

W niedzielę szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin pokonały na wyjeździe turecki Ardesen i wywalczyły awans do półfinału rozgrywek Challange Cup. Po sukcesie Polek pozostanie jednak ogromny niesmak. Spotkanie zakończyło się skandalem. Na boisku doszło do bijatyki z udziałem zawodniczek i kibiców.

Foto: Eurosport

Ze względu na oszczędności oba kluby doszły do porozumienia, że mecze 1/4 finału odbędą się na boisku Ardesen. Decyzja okazała się błędem. Turczynki okazały się mało gościnne. W pierwszym starciu wygrały trzema bramkami, w drugim dały popis chamstwa, nie mającego nic wspólnego ze sportem.

Mecz przerwany

Zawodniczki Baltiki grały świetnie od samego początku. Rywalki, nie mogąc poradzić sobie z kapitalną dyspozycją Polek, uciekały się do brutalnych zagrań. Arbitrzy niemal w ogóle nie reagowali, a atmosfera w wypełnionej po brzegi hali gęstniała z każdą kolejną minutą.
Tuż przed końcem, gdy szczecinianki wyraźnie prowadziły i awans miały już w kieszeni, sędzia musiał przerwać spotkanie. Z parkietu trzeba było usunąć przedmioty, które na boisko wrzucili sfrustrowani tureccy kibice. Ich celem byli sędziowie. - Wszystko zaczęło się od momentu, gdy zaczęliśmy wygrywać dużą ilością bramek. Naprawdę gorąco zrobiło się w 57. minucie po podyktowaniu dla nas rzutu karnego. Wtedy właśnie przerwano spotkanie - relacjonuje Adrian Struzik, trener Baltiki.

Miały się nie cieszyć

Grę wznowiono po kilku minutach. - Zgromadzona w hali policja zalecała nam po meczu, abyśmy za bardzo się nie cieszyli i szybko udali się na środek boiska - dodaje Struzik. Gdy wydawało się, że obejdzie się bez zbędnych incydentów, nerwy puściły bramkarce Ardesen. W trakcie podziękowań za grę, rywalka uderzyła w twarz Annę Jaszczuk. Polki ruszyły koleżance z pomocą. Na boisku doszło do szarpaniny. We wszystko wmieszali się tureccy kibice.
Wszystko mogłoby skończyć się tragedią, gdyby nie skuteczna interwencja służb porządkowych. - Całe szczęście, że policja była w hali. To oni odprowadzili nas do szatni, w której potem i tak musieliśmy siedzieć jeszcze przez godzinę - mówi Struzik.
Za skandaliczne zachowanie swoich zawodniczek i fanów turecki klub z pewnością zostanie ukarany. Grozi mu nawet wykluczenie z rozgrywek. Zespół ze Szczecina wygrał ostatecznie 31:26. W półfinale zmierzy się z ukraińską Galiczanką, która w 1/4 finału dwukrotnie ograła serbski Nisa Nils. Mecze półfinałowe zaplanowano na weekendy 4-5 oraz 11-12 kwietnia.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama