Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Hiszpania: wynik i relacja - ME piłkarzy ręcznych 2022

Emil Riisberg

25/01/2022, 16:01 GMT+1

Polacy godnie pożegnali się z mistrzostwami Europy piłkarzy ręcznych. W ostatnim meczu fazy zasadniczej Biało-Czerwoni postawili się Hiszpanom. Po dramatycznej końcówce obrońcy tytułu zdołali jednak wygrać 28:27, dzięki czemu zapewnili sobie awans do półfinału.

Foto: Eurosport

Dla podopiecznych trenera Patryka Rombla starcie z Hiszpanami było pożegnaniem z węgiersko-słowackim turniejem. Wypadli na nim nie najgorzej, a już na pewno nie można powiedzieć, że zawiedli. Cel minimum, jakim był awans do fazy zasadniczej, został zrealizowany.
Natomiast broniący mistrzowskiego tytułu Hiszpanie odnieśli w turnieju pięć zwycięstw, ale w niedzielę przegrali z Norwegami 23:27. Przed ostatnią kolejką zajmowali trzecie miejsce w grupie II, mając tyle samo punktów co Norwegowie i Szwedzi.
Zwycięstwo z Polską dawało im awans do półfinału, ponieważ ekipy ze Skandynawii czeka bezpośrednie starcie. Na papierze byli murowanym faworytem, choć należy przypomnieć, że tuż przed startem mistrzostw zmierzyli się z Biało-Czerwonymi w meczu towarzyskim. Wówczas wygrali zaledwie jedną bramką (26:25).

Niemrawy początek Polaków, potem skuteczna pogoń

Mecz w Bratysławie Polacy rozpoczęli bez znakomicie dysponowanego Szymona Sićki, obrońcy Melwina Beckmana oraz podstawowego bramkarza Mateusza Korneckiego. Ta trójka otrzymała pozytywne wyniki testów na koronawirusa.
Zwłaszcza brak atomowo rzucającego z drugiej linii Sićki był naprawdę widoczny. Biało-Czerwoni mieli problemy ze skutecznym kończeniem akcji. Gdy już dochodzili do sytuacji, to często nie potrafili pokonać Rodrigo Corralesa.
Hiszpanie skrzętnie z tego korzystali. Gdy tylko nadarzyła się okazja, wyprowadzali szybkie, a zarazem skuteczne kontry.
Nie minęło 10 minut, gdy Rombel poprosił o czas. Wówczas jego zawodnicy przegrywali 2:6.
Po krótkiej naradzie gra wreszcie zaczęła się zazębiać. Lepiej funkcjonowała przede wszystkim obrona, która nie pozwalała rywalom już na tak swobodne rzuty. Kilka piłek odbił również stojący między słupkami Mateusz Zembrzycki.
Dzięki temu Biało-Czerwoni zdołali doprowadzić do remisu. Potem mieli nawet kilka okazji, by wyjść na prowadzenie, jednak rzucali nieskutecznie.
Hiszpanie schodzili na przerwę, prowadząc 14:13.

Nerwowa końcówka, Hiszpanie mają półfinał

Drugą połowę znów lepiej rozpoczęli obrońcy tytułu, odskakując na trzy bramki (16:19).
Na szczęście Polaków to nie podłamało. W tym trudniejszym momencie tego spotkania odpowiedzialność na swoje barki wzięli doświadczony Michał Daszek oraz stawiający pierwsze kroki w kadrze Piotr Jędraszczyk.
W końcówce zdarzyć się mogło absolutnie wszystko. Na minutę przed końcem Hiszpanie prowadzili zaledwie jednym trafieniem. Gdy byli blisko straty, poprosili o czas.
Po powrocie na boisko piłkę stracili. Polacy byli w ataku, rzucali dwukrotnie, ale górą był hiszpański bramkarz. W ciągu kilku sekund stanął sam na sam z Arkadiuszem Morytą oraz Janem Czuwarą. Oba pojedynki wygrał w fenomenalnym stylu.
Po chwili wybrzmiała ostatnia syrena. Hiszpanie wygrali 28:27.
Polacy kończą więc mistrzostwa Europy z czterema porażkami, remisem oraz dwoma zwycięstwami. W fazie zasadniczej zdobyli jeden punkt za mecz z Rosją (29:29).
Dziś w grupie II odbędą się jeszcze dwa spotkania. Niemcy zagrają z Rosją (godz. 18.00) oraz Szwecja z Norwegią (20.30). Ten mecz zdecyduje, kto obok Hiszpanów awansuje do strefy medalowej.
wynik:
Polska - Hiszpania 27:28 (13:14)
Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama