Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PGE VIVE Kielce zagra w Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

05/05/2019, 16:57 GMT+2

To był jeden z najbardziej emocjonujących dwumeczów w historii Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. PGE VIVE Kielce awansowali do wielkiego Final Four. W rewanżowym spotkaniu ćwierćfinałowym w Paryżu zawodnicy Tałanta Dujszebajewa po genialnej końcówce przegrali z PSG 26:35 (11:18), ale w pierwszym starciu zwyciężyli 34:24.

Foto: Eurosport

Paris Saint-Germain to jedna z najlepszych drużyn Europy ostatnich sezonów. W drużynie z francuskiej stolicy aż roi się od największych gwiazd. Przed nieco ponad tygodniem w Kielcach faworyci musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę.

PSG pewne siebie mimo porażki

VIVE przed własną widownią od początku grało kapitalnie. Gospodarze zwyciężyli 34:24. Po tym spotkaniu pojawiły się głosy, że to było najlepsze spotkanie w historii klubu ze świętokrzyskiego. Mimo tak wysokiej porażki, paryżanie byli bardzo pewni siebie. Wierzyli, że spokojnie odrobią tak dużą stratę.
W niedzielę przed własną widownią od początku emocje były niewiarygodne. Zawodnicy się nie oszczędzali, co chwilę dochodziło do spięć, a sędziowie często musieli karać piłkarzy. Polska ekipa walczyła dzielnie, ale rywal z każdą kolejną minutą powiększał przewagę.
Na przerwę miejscowi schodzili z siedmioma bramkami zapasu (18:11). Nie do zatrzymania w ich szeregach był Nedim Remili, który trafiał z prawie 100-procentową skutecznością.

Aguinagalde i Kulesz bohaterami VIVE

Po zmianie stron aktualni mistrzowie Francji i trzeci zespół poprzedniej edycji Ligi Mistrzów utrzymywali tempo. Gospodarze odrobili straty w 37. minucie. Potem mieli jeszcze szansę na prowadzenie 11, a nawet 12 golami.
Niespełna trzy minuty przed końcem miejscowi prowadzili 34:24. To oznaczało, że każda kolejna bramka gości sprawi, że PSG musi wygrać większą liczbę niż dziesięć bramek. Doświadczony Hiszpan Julen Aguinagalde wykorzystał rzut karny i było 25:34. Potem kapitalnym rzutem popisał się 22-letni rozgrywający Władysław Kulesz. Mierzący 205 centymetrów Białorusin zdobył łącznie pięć bramek, ale ta była najważniejsza (26:34). Paryżanie nie mogli już nic zrobić. Ostatecznie wygrali tylko 35:26.
Dla zespołu z Kielc to czwarty w historii awans do Final Four Ligi Mistrzów.
Paris Saint-Germain – PGE VIVE Kielce 35:26 (18:11)
Pierwszy mecz: 34:24 dla VIVE. Awans: VIVE.
Paris Saint-Germain: Thierry Omeyer, Rodrigo Corrales – Nedim Remili 13, Uwe Gensheimer 5, Luc Abalo 5, Henrik Toft Hansen 4, Mikkel Hansen 4, Sander Sagosen 2, Nikola Karabatic 2, Luka Stepancic, Adama Keita, Robin Dourte, Luka Karabatic, Viran Morros, Kim Ekdalh du Ritz, Dylan Nahi.
PGE VIVE Kielce: Vladimir Cupara, Filip Ivic – Luka Cindric 5, Władysław Kulesz 5, Julen Aginagalde 5, Alex Dujszebajew, Arciom Karalek 3, Blaz Janc 3, Angel Fernandez Perez 1, Mateusz Jachlewski, Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz, Arkadiusz Moryto, Marko Mamic.
Kary: VIVE – 16 min.; PSG – 16 min.
Czerwona kartka (z gradacji kar) – Mikkel Hansen (56. min).
Sędziowali: Nenad Nikolic i Dusan Stojkovic (Serbia).



Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama