Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PGE VIVE - FC Porto - wynik meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

15/02/2020, 17:12 GMT+1

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce odnieśli szóste zwycięstwo w Lidze Mistrzów. We własnej hali pokonali FC Porto Sofarma 30:25 (12:12), ale wygrana nie przyszła łatwo.

Foto: Eurosport

Pierwszy pojedynek tych drużyn Porto wygrało 33:30. To była niespodzianka, choć z czasem portugalski zespół udowodnił, że zbyt pochopnie położono go na półce z napisem "chłopcy do bicia".
Poza swoją halą Porto ograło jeszcze faworyzowane Montpellier Handball i THW Kiel.
Również do Kielc przyjechało nie tylko na wycieczkę. W czwartej minucie po trzech bramkach Andre Gomesa goście prowadzili 3:0. Drużyna VIVE po chwilowym przestoju bardzo szybko odrobiła straty. Osiem minut później rzut karny wykorzystał Arkadiusz Moryto i było już 5:5.
Niebawem reprezentacyjny skrzydłowy ponownie nie pomylił się z linii siedmiu metrów i mistrzowie Polski po raz pierwszy objęli prowadzenie (7:6). Na dodatek swój show rozpoczął bramkarz kielczan Andreas Wolff. Niemiec w efektownym stylu obronił rzut karny wykonywany przez Diogo Branquinho.
Wolff w pierwszej połowie miał 45 proc. skutecznych interwencji. W ostatniej minucie pierwszej połowy Niemiec obronił drugi rzut karny, a tym razem niefortunnym strzelcem był Antonio Areia. Gospodarze nie potrafili jednak tego wykorzystać, tracąc piłkę w ataku. Fabio Magalhaes pokonał bramkarza VIVE i po 30 minutach był remis 12:12.

Cztery bramki z rzędu i odjechali

Przełomowe były dwie minuty, podczas których kielczanie po czterech bramkach z rzędu (Władysław Kulesz, Blaz Janc i dwa trafienia Angela Fernandeza Pereza) prowadzili już 17:13.
W VIVE nadal cuda w bramce wyczyniał Wolff i w 44. min po trafieniu Arcioma Karaleka gospodarze wygrywali już 21:15. Widząc nieporadność swoich zawodników trener Magnus Andersson już po raz trzeci poprosił o czas. Wysokie prowadzenie trochę uśpiło kielczan i w 50. min ich przewaga stopniała do trzech bramek (23:20). Już minutę później po dwóch bramkach Alexa Dujshebaeva było jednak 25:20.
Goście nie zamierzali się poddawać. Po dwóch trafieniach Miguela Martinsa nieco zniwelowali straty (22:25). Na więcej podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa już rywalom nie pozwolili. Kielczanie pokonali mistrza Portugalii, odnosząc szóste zwycięstwo w rozgrywkach.
PGE VIVE Kielce – FC Porto Sofarma 30:25 (12:12)
PGE VIVE Kielce: Andreas Wolff, Mateusz Kornecki – Alex Dujshebaev 7, Arkadiusz Moryto 6, Arciom Karalek 4, Władysław Kulesz 4, Angel Fernandez Perez 3, Julen Aginagalde 2, Blaz Janc 1, Igor Karacic 1, Doruk Pehlivan 1, Mateusz Jachlewski 1, Branko Vujovic, Krzysztof Lijewski, Daniel Dujshebaev, Romaric Guillo
FC Porto Sofarma: Alfredo Quintana, Thomas Bauer – Fabio Magalhaes 5, Miguel Martins 5, Andre Gomes 4, Diogo Branquinho 4, Daymaro Salina 3, Rui Silva 2, Antonio Areia 1, Angel Fernandez 1, Victor Iturriza, Yoan Blanco, Djibril Mbengue, Miguel Pinto, Leonel Fernandes, Alexis Borges Hernandez.
Autor: twis / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama