Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn 2023: Polska - Słowenia: wynik i relacja - MŚ piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

14/01/2023, 21:04 GMT+1

Miała być piękna wygrana w Katowicach, a skończyło się na wysokiej porażce. Polacy w drugim meczu grupy B mistrzostw świata po fatalnej postawie przegrali ze Słowenią 23:32 (11:17). Ten wynik znacząco zmniejszył szanse Biało-Czerwonych na awans do ćwierćfinału.

Foto: Eurosport

Teoretycznie do takiego meczu jak sobotni w Spodku w ogóle w mistrzostwach świata nie powinno dojść.
Słowenia przegrała walkę o wyjazd na mundial z Serbią, ale i tak razem z Holandią dostała się do turnieju. Stało się to dzięki tzw. dzikiej karcie, którą przyznała jej Europejska Federacja Piłki Ręcznej.

Skończyło się na strachu

Słoweńcy na inaugurację imprezy pokonali 33:19 Arabię Saudyjską, a Polacy po ciekawym meczu przegrali z mistrzami olimpijskimi z Tokio Francuzami 24:26.
Najskuteczniejszym graczem był Szymon Sićko, który jeszcze w grudniu był w szpitalu po urazie głowy. W środę zdobył siedem bramek, sześć dorzucił Arkadiusz Moryto. Poważną, jak się wydawało, kontuzję dłoni odniósł Michał Olejniczak, ale na szczęście skończyło się na strachu. Jeden z liderów reprezentacji był w sobotę zdolny do gry od początku.

Bezradność i brak kontroli

Słoweńcy mieli jeden dzień odpoczynku mniej, ale absolutnie nie było tego widać. Zawodnicy z Bałkanów tylko na początku mieli małe problemy. Po rzucie Macieja Gębali Polacy prowadzili 4:2, ale potem było już coraz gorzej. Gospodarze byli bezradni i w żadnym momencie nie kontrolowali wydarzeń na parkiecie.
Na dodatek pojawiało się coraz więcej kar dla Biało-Czerwonych. W pewnym momencie rywale grali z przewagą dwóch zawodników, bo upomnienia dostali Olejniczak i Moryto. Słoweńcy świetnie to wykorzystywali. W 28. minucie prowadzili już 15:10. Polacy kompletnie nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy przeciwników. Przez ponad dziesięć minut nie byli w stanie rzucić bramki.
Do przerwy przegrywali 11:17, a nasi golkiperzy obronili łącznie tylko cztery strzały. Trudno było spodziewać się, że po zmianie stron będzie lepiej.

Mobilizacja nic nie dała

I nie było. Tak naprawdę było jeszcze gorzej. Słoweńcy z każdą kolejną minutą grali z większym luzem. W 39. minucie Biało-Czerwoni przegrywali już 13:21.
Prowadzący Polaków od czterech lat selekcjoner Patryk Rombel próbował mobilizować podopiecznych, ale ci prezentowali się fatalnie. W żadnym z elementów nie dorównywali rywalom. Nie dość, że nie funkcjonował atak, to pasywnie wyglądała także gra w obronie (15:25). Krótki zryw (18:25) na niewiele się zdał.
Przed meczem wydawało się, że pokrzepieni dobrym występem z Francuzami gospodarze będą nawet w stanie wygrać ze Słoweńcami. Niektórzy wskazywali, że dla tego zespołu to mały finał i najważniejszy mecz od kilku lat. Na mundialu kibice mieli zobaczyć efekt wytężonej pracy zawodników oraz trenera.
Niestety, w końcówce nasi walczyli nie o sukces, ale tylko o zachowanie twarzy oraz uniknięcie kompromitacji przed kompletem 11 tysięcy widzów.
Ostatecznie przegrali aż 23:32.
picture

Foto: Eurosport

Ćwierćfinał praktycznie niemożliwy

Porażka sprawia, że Polacy, aby awansować do drugiej fazy w Krakowie, w ostatnim meczu grupowym muszą pokonać w poniedziałek Arabię Saudyjską (godz. 20.30). To jednak niewiele zmieni w kontekście marzeń o ćwierćfinale. Nawet ewentualne trzy zwycięstwa w Tauron Arenie mogą nic nie dać.
We wcześniejszym sobotnim spotkaniu grupy B Francuzi pokonali bez trudu Saudyjczyków 41:23. W poniedziałek Trójkolorowi zmierzą się z Słoweńcami (godz. 18). Do dalszej fazy turnieju z każdej grupy awansują po trzy zespoły.
Polska - Słowenia 23:32 (11:17)
Polska: Adam Morawski, Jakub Skrzyniarz – Michał Daszek 2, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak 3, Patryk Walczak 2, Bartłomiej Bis, Szymon Sićko 2, Ariel Pietrasik 2, Jan Czuwara 1, Arakdiusz Moryto 6, Przemysław Krajewski 1, Maciej Gębala 1, Szymon Działakiewicz 2, Tomasz Gębala 1, Piotr Chrapkowski
Słowenia: Urban Lesjak, Joze Baznik – Blaz Blagotinsek 3, Blaz Janc 5, Jure Dolenc 7, Nejc Cehte, Tilen Kodrin 3, Stefan Zabic 1, Kristjan Horzen, Tadej Mazej, Rok Ovnicek 2, Domen Makuc, Dean Bombac 2, Borut Mackovsek 2, Domen Novak 1, Aleks Vlah 6.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama