Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych 2021: Marcin Lijewski o szansach Polaków - piłka ręczna

Emil Riisberg

18/01/2021, 17:05 GMT+1

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej jest blisko awansu do drugiej rundy mistrzostw świata w Egipcie. W ostatnim meczu grupy B Biało-Czerwoni zagrają we wtorek o cenne punkty z Brazylią. - Nasi zawodnicy najpierw muszą wygrać w głowach, a potem przenieść to na boisko – ocenił były doskonały reprezentant Polski Marcin Lijewski.

Foto: Eurosport

Drużyna trenera Patryka Rombla zaczęła turniej w Egipcie od pokonania Tunezji 30:28. W niedzielę Polacy przegrali minimalnie z mistrzami Europy Hiszpanami 26:27. Ich postawa mogła jednak napawać optymizmem przed dalszą częścią turnieju.

"Fajnie chłopcy walczyli"

- W ciągu minionych dwóch lat nasza reprezentacja nas nie rozpieszczała – zauważył Lijewski. - Nie oczekiwałem więc zbyt wiele, ale muszę przyznać, że mi się podobało. Fajnie chłopcy walczyli. Szkoda, bo chyba nie zdawali sobie sprawy, że mogą wygrać, gdyby trochę mądrzej albo odważniej zagrali w newralgicznych momentach. Niektóre nasze mecze ostatnio oglądało się ciężko, a ten niedzielny z przyjemnością – ocenił wicemistrz i brązowy medalista mistrzostw świata.

Lijewski podkreślił świetny występ polskiego bramkarza Adama Morawskiego.

- Zagrał bardzo dobrze. Hiszpanie wypracowywali sobie dobre pozycje, ale "Loczek" miał kilka naprawdę dobrych interwencji z rzędu. Dodawał nam skrzydeł, co pozwoliło złapać kontakt z rywalem. Doświadczenie Hiszpanów w końcówce dało znać o sobie – podsumował szkoleniowiec ekstraklasowego Górnika Zabrze.
picture

Foto: Eurosport

Lijewski docenił rozwój reprezentacji Polski. W jego opinii polscy szczypiorniści pokazali w niedzielę odpowiednią formę, nastawienie i przede wszystkim walkę.
- Tego nie było podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy. Tam chłopcy dostali trzy razy "łomot" (ze Słowenią, Szwajcarią i Szwecją – red.) i wrócili do domu. Nie było widać determinacji. Teraz jest inaczej, jeden drugiego wspiera. Bardzo ważne było wygranie pierwszego meczu. To daje takiego sportowego kopa, wyzwala ekstra pokłady energii i potem gra się dużo łatwiej - zauważył.

Teraz Brazylia

Wielokrotny reprezentant Polski podkreślił, że Brazylia to bardzo silny rywal.

- Nasi zobaczyli, że skoro z Hiszpanami zagrali jak równy z równym, to tym bardziej tak powinno być we wtorek. Przekonali się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Kiedy człowiek dobrze się przygotuje, walczy, to wiele mankamentów można przykryć. Najpierw muszą ten mecz wygrać w głowie, a potem przenieść to na boisko. To nie jest łatwe. Można dobrze grać, ale mecze na MŚ z doświadczonymi zespołami trzeba się też nauczyć wygrywać. A to nie jest tak hop-siup – podsumował zdobywca 711 bramek w 251 występach w biało-czerwonych barwach.

Lijewski podkreślił, że cieszy go wysoka oglądalność niedzielnego meczu Polaków w internecie.

- Niech wrócą te tłuste lata dla piłki ręcznej. Widać, że ludzie są głodni emocji w tych dziwnych czasach. Potrzebujemy pozytywnych uniesień. Widocznie ludzie wierzą w nasz zespół. I dobrze, bo wiara kamień ugotuje – zakończył ze śmiechem Lijewski.

Wtorkowy mecz Polski z Brazylią rozpocznie się o godz. 20.30. Do drugiej rundy MŚ awansują po trzy zespoły z każdej z grup. Biało-Czerwoni osiągną ten cel, jeśli wygrają lub zremisują z Brazylią. W przypadku ewentualnej przegranej będą musieli liczyć, aby Tunezja nie pokonała Hiszpanii.
Autor: dasz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama