Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych 2021: Dania - Egipt, wyniki ćwierćfinałów - piłka ręczna

Duńczycy kroczyli w tym mistrzostwach od zwycięstwa do zwycięstwa. Ćwierćfinał przeciwko gospodarzom turnieju miał być kolejnym pewnym krokiem w stronę obrony tytułu. Boisko pokazało jednak, że wcale nie musi być to takie oczywiste.

Już na początku pierwszej połowy Egipcjanie udowodnili, że tanio skóry nie sprzedadzą. Wyszli na trzybramkowe prowadzenie, ale nie byli w stanie go utrzymać. W końcówce skuteczniejsi byli mistrzowie świata i to oni schodzili do szatni w lepszych nastrojach. Prowadzili 16:13.

Po przerwie to gospodarze byli skuteczniejsi, a przy odrobinie szczęścia mogli nawet pokusić się o zwycięstwo w regulaminowym czasie. Na tablicy wyników widniał remis 28:28 i na 30 sekund przed końcem Egipt rozgrywał swój atak. Jeden z zawodników popełnił jednak błąd kroków, co wychwycili sędziowie. W konsekwencji Dania miała jeszcze szansę, ale nie dała rady.

Dogrywka również przyniosła wiele emocji. Duńczycy lepiej rozpoczęli, a Egipcjanie jakby opadli z sił. Nagle trzecią karę dwóch minut, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał lider mistrzów świata Mikkel Hansen (10 bramek).

Jeden z najlepszych piłkarzy ręcznych świata próbował grać na czas i po gwizdku wyrzucił piłkę za boisko. Sędziowie przeanalizowali tę sytuację, po czym wykluczyli go z gry i przyznali Egiptowi rzut karny.

Bez niego Duńczycy zaczęli się mylić, a rywale znów poczuli krew. Gdyby nie znakomita postawa bramkarza Niklasa Landina, który swoimi znakomitymi interwencjami doprowadził do serii rzutów karnych, Dania wracałaby do domu z pustymi rękami.

Ostatecznie dogrywka zakończyła się wynikiem 35:35. Duńczycy zdobyli decydującą bramkę już po ostatnim gwizdku, z rzutu karnego.

Pierwszego półfinalistę wyłonił więc konkurs rzutów karnych. W serii "siódemek" znów niesamowite rzeczy wyprawiał Landin. Po fantastycznej obronie rzutu Zeinelbaedina, on i jego koledzy mogli cieszyć się z awansu do strefy medalowej.

O finał mistrzostw świata zagrają z Hiszpanią. Mistrzowie Europy dość pewnie poradzili sobie z Norwegią. Już po pierwszej połowie prowadzili aż 21:15. W drugiej nieco spuścili z tonu, ale nie pozwolili sobie zrobić krzywdy. Ostatecznie triumfowali 31:26.

W najlepszej czwórce znaleźli się również Szwedzi, którzy nie pozostawili złudzeń Katarowi. Reprezentanci Trzech Koron zdobyli aż 21 bramek w drugiej połowie meczu. Ich dominację na parkiecie najlepiej odzwierciedla wynik 35:23.

Jako ostatni zakończył się ćwierćfinał pomiędzy Francją a Węgrami. W spotkanie lepiej weszli niedawni pogromcy Biało-Czerwonych, ale na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry to Francuzi zdawali się mieć komfortową, momentami nawet trzybramkową przewagę. Utrzymać jej jednak nie potrafili i po końcowej syrenie był remis 30:30.

W dogrywce byli już skoncentrowani od początku do końca. Wygrali 35:32.

Półfinały mistrzostw świata odbędą się piątek (29 stycznia). Wielki finał i mecz o brązowy medal zaplanowano na niedzielę (31).

Dania - Egipt 39:38 po karnych
(16:13, 28:28, 34:34, 35:35, karne - 4-3)

Szwecja - Katar 35:23 (14:10, 21:13)

Hiszpania - Norwegia 31:26 (21:15, 10:11)

Francja - Węgry 35:32 po dogrywce (12:14, 18:16, 5:2)

Dania - Hiszpania

Szwecja - Francja

Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl