Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej mężczyzn 2020: Czterech reprezentantów Szwecji piło alkohol po zwycięstwie nad Polską

Emil Riisberg

17/01/2020, 15:59 GMT+1

Afera w szwedzkiej reprezentacji piłkarzy ręcznych. Miejscowe media ujawniły, że czterech zawodników kadry, dzień po zwycięstwie nad Polską w mistrzostwach Europy, wybrało się bez pozwolenia sztabu szkoleniowego do restauracji i pili tam alkohol. - Czuję się rozczarowany tym, co się wydarzyło - oświadczył selekcjoner Kristjan Andresson.

Foto: Eurosport

We wtorkowy wieczór w Goeteborgu Szwedzi, na koniec zmagań w grupie F, wygrali z Biało-Czerwonymi 28:26. Zespół Trzech Koron zapewnił sobie w ten sposób awans do kolejnej rundy turnieju. Polacy mogli pakować się do domu.

"Źle oceniliśmy sytuację"

Następnego dnia, jak ujawnił dziennik "Expressen", kapitan Jim Gottfridsson, Kim Ekdahl Du Rietz, Lukas Nilsson oraz Andreas Nilsson postanowili poświętować sukces w jednej z restauracji w Malmoe. Tam zjedli obiad, a później zamówili alkohol. Wersję gazety potwierdziła szwedzka federacja, informując lakonicznie o "jednej lub dwóch jednostkach alkoholu". Nie wiadomo zatem, co dokładnie pili reprezentanci.

Wiadomo, że komunikat na stronie związku pojawił się, żeby "zapobiec spekulacjom wokół incydentu".

"Źle oceniliśmy sytuację. Ponosimy pełną odpowiedzialność za to, co zrobiliśmy. Przepraszamy kolegów z drużyny oraz naszych kibiców" - napisał Gottfridsson w oświadczeniu federacji.
"Czuję się rozczarowany tym, co się wydarzyło. Jednak zawodnicy przeprosili drużynę i zapewnili, że to się nigdy nie powtórzy" - dodał Andresson.

Afera wywołała spore emocje w Szwecji, która wspólnie z Norwegią i Austrią współorganizuje turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu.

Podzielone głosy

Balangowiczów w obronę wziął były reprezentant kraju Fredrik Petersen. - Nie znamy wszystkich szczegółów. Jeśli chodzi o wyjście i picie piwa, nie uważam, że to największa rzecz na świecie. Myślę, że wielu graczy z innych drużyn siedzi w hotelu i też pije piwo, gdy ma wolny dzień. Nie sądzę, że z tego powodu będą gorszymi piłkarzami - oświadczył na łamach gazety "Expressen" wicemistrz olimpijski z 2012 roku.

W innym tonie wypowiedział się Staffan Olsson. - Jestem rozczarowany tym, że nie przestrzega się obowiązujących zasad - skwitował, również w "Expressen", trzykrotny srebrny medalista igrzysk (1992, 1996, 2000) oraz mistrz świata (1990).

Jak to było w jego czasach, głównie w latach 90.? - Zawsze tak samo. Zdarzało się, że przynoszono piwo lub kieliszek wina do posiłku, ale działo się to w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym - powiedział Olsson.

"Jako zawodnik kadry narodowej reprezentujesz nie tylko siebie, ale także Szwecję i Szwedzki Związek Piłki Ręcznej. Obowiązkiem jest radzenie sobie w określonych sytuacjach i bycie przykładem zarówno na boisku, jak i poza nim. Po turnieju zastanowimy się, czy musimy wyjaśnić graczom oraz liderom zespołu czego od nich oczekujemy" - oświadczył sekretarz szwedzkiej federacji Robert Wedberg.

W piątek ekipa Trzech Koron rozpocznie walkę w drugiej rundzie mistrzostw. Jej pierwszym rywalem w grupie 2 będzie Portugalia.
Autor: kz/twis / Źródło: Eurosport.pl, Expressen.se
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama