Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Łomża Vive Kielce - FC Porto Sofarma: wynik środowego meczu i relacja - Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

20/10/2021, 18:28 GMT+2

Łomża Vive Kielce z efektownym zwycięstwem. W spotkaniu piątej kolejki Ligi Mistrzów zespół Tałanta Dujszebajewa pokonał FC Porto 39:33 i awansował na pierwsze miejsce w tabeli grupy B.

Foto: Eurosport

Przed środowym meczem Vive w tabeli grupy B prowadziła broniąca tytułu Barcelona, która wyprzedzała mistrza Polski oraz Telekom Veszprem tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Cała trójka miała sześć punktów, a Porto z dwoma oczkami mniej zajmowało piątą pozycję.
W przypadku zwycięstwa z portugalską ekipą kielczanie mogli zatem awansować na pierwsze miejsce.

Odskoczyli w końcówce

Choć jaki pierwsi z trafienia cieszyli się rywale, to Vive niemal przez całą pierwszą część nieznacznie prowadziło. Przeciwnicy grali dość agresywnie, przy stanie 3:3 polski zespół dostał dwa rzuty karne. Dwukrotnie obronił bramkarz, ale przy drugiej próbie efektowną dobitką popisał się Dylan Nahi.
Później przebudził się dość mało widoczny do tej pory Szymon Sićko, który zdobył kilka ważnych bramek, a jednym z przełomowych momentów było trafienie Arcioma Karalioka z własnej połowy do "pustej". Jakby tego było mało, chwilę później kapitalnym rzutem popisał się Haukur Thrastarson i Vive prowadziło już 19:15.
Drużyna Tałanta Dujszebajewa nie roztrwoniła przewagi i wygrała 21:17. Najskuteczniejszy był Sigvaldi Gudjonsson, który zdobył sześć bramek.

Pełna kontrola

Choć w drugiej połowie Porto próbowało się odgryzać, to jednak przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Vive potrafiło zdobyć bramkę, grając nawet w osłabieniu, gdy z koła idealnie trafił Nicolas Tournat. Po chwili ten sam zawodnik poprawił i było już 28:21.
Następnie kielczanie nieco spuścili z tonu, mieli kilka niepotrzebnych strat i rywale zmniejszyli dystans na 30:27. Jednak podopieczni Dujszebajewa szybko się przebudzili. Kapitalnie grał Karaliok, a przy jego trafieniu na 35:29 ręce same składały się do oklasków.
Na dwie minuty przed końcem gospodarze prowadzili 37:32. Wprawdzie Pedro Valdez robił co w jego mocy, ale skutecznie bronił bramkarz Vive Andreas Wolff. Zresztą Valdez meczu nie dokończył – wyleciał za czerwoną kartkę za celowe uderzenie.
Skończyło się w pełni zasłużoną wygraną Vive 39:33. Gudjonsson zdobył dziewięć bramek na dziesięć rzutów, ale na wyróżnienie zasłużył również Karaliok.
Przynajmniej do czwartku Vive będzie liderem grupy B. Jutro Barcelona zmierzy się w hicie z Paris Saint-Germain.
Wynik:Łomża Vive Kielce – FC Porto 39:33 (21:17)
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama