Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Vive Tauron Kielce - MOL-Pick 28:24
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
26/02/2017, 20:10 GMT+1
Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce pokonali we własnej hali węgierski MOL-Pick Szeged 28:24 w meczu 12. kolejki grupy B Ligi Mistrzów. To ich ósme zwycięstwo w tych rozgrywkach.
Foto: Eurosport
Mistrzowie Polski rozpoczęli ten mecz niesłychanie zmobilizowani. Bohaterami pierwszych minut byli Manuel Strlek i Julen Aginagalde. Po trzech bramkach chorwackiego skrzydłowego i dwóch trafieniach Hiszpana Vive prowadziło w siódmej minucie 5:3.
Aginagalde trzymał wynik
W 16. minucie węgierski zespół doprowadził jednak do remisu (7:7). Mistrzowie Polski zaczęli popełniać błędy w ataku i zespół z Szeged błyskawicznie to wykorzystał. Po dwóch kolejnych bramkach Stasa Skube goście prowadzili 10:9.
Na przerwę zespół gospodarzy schodził z jednobramkową stratą (13:14). W drużynie Tałanta Dujszebajewa pierwszoplanową postacią był Aginagalde, który zdobył w pierwszych 30 minutach sześć bramek, mając 100-procentową skuteczność.
Na przerwę zespół gospodarzy schodził z jednobramkową stratą (13:14). W drużynie Tałanta Dujszebajewa pierwszoplanową postacią był Aginagalde, który zdobył w pierwszych 30 minutach sześć bramek, mając 100-procentową skuteczność.
Długo gonili
Początek drugiej połowy był wyrównany. Drużyna węgierska dosyć długo prowadziła jedną bądź dwoma bramkami. Do remisu 20:20 gospodarze doprowadzili w 46. min, po rzucie karnym wykorzystanym przez Mateusza Kusa. Dwie minuty później obrotowy Vive trafił po raz kolejny z siedmiu metrów i mistrzowie Polski wreszcie wyszli na prowadzenie.
W kolejnej akcji Szmal zatrzymał Balogha. Po chwili trafił Uros Zorman i na kieleckiej ławce zrobiło się trochę spokojniej. Z każdą minutą miejscowa drużyna funkcjonowała coraz lepiej. Na osiem minut przed końcem, po bramce Michała Jureckiego, Vive prowadziło już trzema trafieniami – 24:21. Mistrzowie Polski nie pozwolili już rywalom odwrócić losów konfrontacji.
W kolejnej akcji Szmal zatrzymał Balogha. Po chwili trafił Uros Zorman i na kieleckiej ławce zrobiło się trochę spokojniej. Z każdą minutą miejscowa drużyna funkcjonowała coraz lepiej. Na osiem minut przed końcem, po bramce Michała Jureckiego, Vive prowadziło już trzema trafieniami – 24:21. Mistrzowie Polski nie pozwolili już rywalom odwrócić losów konfrontacji.
Vive Tauron Kielce - MOL-Pick Szeged 28:24 (13:14)
Vive: Filip Ivić, Sławomir Szmal - Karol Bielecki 2, Krzysztof Lijewski 3, Julen Aginagalde 8, Darko Djukić 2, Manuel Strlek 4, Dean Bombac 1, Uros Zorman 3, Mateusz Jachlewski 1, Mateusz Kus 2, Paweł Paczkowski, Piotr Chrapkowski, Michał Jurecki 2, Branko Vujović, Patryk Walczak.
Pick: Jose Sierra Mendez - Mario Sostarić, Siergiej Gorbok 6, Jonas Kallman 2, Sandro Obranović 3, Bence Banhidi 1, Denis Buntić 2, Zsolt Balogh 4, Alen Blazević, Richard Bodo, Matei Gaber 2, Tiagus Goncalves dos Santos, Pedro Rodriguez Alvarez 1, Stas Skube 3, Szabolcs Zubai.
Vive: Filip Ivić, Sławomir Szmal - Karol Bielecki 2, Krzysztof Lijewski 3, Julen Aginagalde 8, Darko Djukić 2, Manuel Strlek 4, Dean Bombac 1, Uros Zorman 3, Mateusz Jachlewski 1, Mateusz Kus 2, Paweł Paczkowski, Piotr Chrapkowski, Michał Jurecki 2, Branko Vujović, Patryk Walczak.
Pick: Jose Sierra Mendez - Mario Sostarić, Siergiej Gorbok 6, Jonas Kallman 2, Sandro Obranović 3, Bence Banhidi 1, Denis Buntić 2, Zsolt Balogh 4, Alen Blazević, Richard Bodo, Matei Gaber 2, Tiagus Goncalves dos Santos, Pedro Rodriguez Alvarez 1, Stas Skube 3, Szabolcs Zubai.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama