Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Andreas Wolff obronił cztery rzuty karne w meczu Łomża Vive Kielce - Dinamo Bukareszt. Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

10/03/2022, 11:05 GMT+1

Kto wie, jakim wynikiem zakończyłby się ostatni mecz w fazie grupowej Łomży Vive Kielce, gdyby nie fenomenalna postawa w bramce Andreasa Wolffa. Niemiecki bramkarz obronił aż cztery rzuty karne w starciu z Dinamem Bukareszt. Wszystkie w popisowy sposób.

Foto: Eurosport

Powiedzieć, że był bohaterem meczu, to nic nie powiedzieć. Bramkarz, który trafił do stolicy województwa świętokrzyskiego w 2019 roku, zaprezentował wielką klasę z Rumunami. Odbił aż 19 z 48 rzutów rywali, co przełożyło się na 40-procentową skuteczność.

Trener nie szczędził mu pochwał

Nie minęła 16. minuta, a Wolff miał już trzy obronione rzuty karne. Pechowymi strzelcami okazali się Andrei Negru, Alex Pascual i Valentin Ghionea. Niemiec za każdym razem znakomicie odczytywał ruchy rywali.
W najbardziej efektowny sposób obronił karnego numer cztery. W 51. minucie przechytrzyć próbował go Pascual, ale Wolff zatrzymał tę próbę podniesioną nogą. Aż komentatorzy Eurosportu nie wiedzieli przez chwilę, co powiedzieć.
- Dziękuję wszystkim moim graczom, zwłaszcza Andiemu Wolffowi, który zagrał niesamowity mecz i pozwolił nam na zdobycie wielu łatwych bramek - podkreślił po meczu trener Łomży Vive Talant Dujszebajew.

Zespół z Kielc wygrał ostatecznie 34:29 i awansował bezpośrednio do ćwierćfinału, bez konieczności gry w 1/8 finału. O tym, czy mistrzowie Polski zajmą pierwsze czy drugie miejsce w grupie B, zadecydują czwartkowe mecze Barcelona - Flensburg oraz PSG - Telekom Veszprem.
By wygrać grupę, zespół Dujszebajewa potrzebuje wygranej Katalończyków.
Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama