Eurosport
"Zdrada" i cztery zmiany w przerwie. Mourinho znów odpalił po meczu Benfiki
📝
Akt. 23/11/2025, 11:19 GMT+1
Jose Mourinho znów dał pokaz swojego bezkompromisowego stylu. Choć Benfica pokonała trzecioligowe Atletico CP 2:0 i awansowała dalej w Pucharze Portugalii, portugalski szkoleniowiec wyszedł po meczu przed kamery wyraźnie wściekły. Powód? Jego zdaniem fatalna postawa drużyny w pierwszej połowie - tak fatalna, że chętnie wymieniłby… prawie całą jedenastkę.
1/8 finału Ligi Mistrzów: Barcelona - Benfica
Źródło wideo: Getty Images
- Pierwsza połowa była słaba, a najgorsze jest to, że chodziło o nastawienie - grzmiał Mourinho w rozmowie ze stacją RTP. I dodał słowa, które natychmiast obiegły portugalskie media: - W przerwie dokonałem czterech zmian, ale chciałbym zrobić… dziewięć.
Portugalczyk nie owijał w bawełnę. Stwierdził, że tylko dwóch graczy pozostałoby na boisku, gdyby mógł przeprowadzić dowolną liczbę zmian. W szatni wskazał piłkarzy, którzy nie traktowali meczu poważnie oraz tych, których "chętnie by zostawił". Jednym z nich był 18-letni Rodrigo Rego, który - jak podkreślił trener - pokazał przede wszystkim charakter.
- Nie wiedziałem, czy zagra świetnie, ale wiedziałem jedno - nie zawiedzie mnie. A ja nie lubię zawodników, którzy mnie zdradzają - mówił w swoim stylu, nie ukrywając rozczarowania.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/11/22/image-9a43ddab-3ff6-4c16-8ece-38ab5da70851-85-2560-1440.jpeg)
Mourinho wściekły opuszczał murawę
Foto: Getty Images
Po przerwie Benfica wróciła na właściwe tory i pewnie dowiozła zwycięstwo 2:0, całkowicie dominując nad niżej notowanym rywalem. Mourinho podkreślał, że wynik mógł być wyższy, gdyby jego drużyna "zaczęła grać wcześniej".
Benfica w dołku
Mimo awansu presja nie znika. Wicemistrzowie kraju fatalnie radzą sobie w Lidze Mistrzów (0 zwycięstw w czterech meczach), a nastroje w klubie są napięte. Portugalczyk, zatrudniony we wrześniu po zwolnieniu z Fenerbahce, nie uchyla się jednak od odpowiedzialności.
- Krytykując zawodników, krytykuję też siebie. To ja muszę wydobyć z nich to, co najlepsze - podsumował.
We wtorek Benfica zmierzy się z Ajaxem - i po takiej tyradzie nikt w Lizbonie nie ma wątpliwości, że Mourinho będzie bacznie obserwował nie tylko poziom gry, ale przede wszystkim… nastawienie.
(pg)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama