West Ham United pokonał Fiorentinę i wygrał Ligę Konferencji

Na stadionie w Pradze doszło do starcia, które potwierdziło, że Liga Konferencji - czyli trzecia co do rangi liga w międzynarodowych rozgrywkach - wbrew pozorom budzi ogromne emocje w wielkich ligach i uznanych markach. Było widać to także po, co prawda niewartych pochwały i jakiegokolwiek wspominania, reakcjach kibiców.

Na początku pierwszej połowy kapitany Fiorentiny Cristiano Biraghi znalazł się w narożniku boiska tuż przy sektorze kibiców z Londynu. Ci zachowali się na poziomie niegodnym finału europejskich rozgrywek - w piłkarza poleciało kilka przedmiotów, w tym plastikowych kubków, z których jeden trafił do celu, rozcinając Biraghiemu tył głowy.

Gra po dłuższej przerwie została wznowiona, lecz potem na szczęście gorąco było już tylko na boisku. Pierwsi gola strzelili piłkarze z Premiere League - we własnym polu karnym ręką zagrał… Biraghi, wskutek czego w 62. minucie z jedenastego metra trafił Said Benrahma.

Fiorentina mimo to wyrównała, i to już po pięciu minutach. W 67. minucie gola z powietrza strzelił Giacomo Bonaventura po wcześniejszym odegraniu głową przez Nicolasa Gonzaleza. Ostateczny cios należał mimo to do Anglików - równo w 90. minucie Jarrod Bowen wykończył akcję całego zespołu i strzelił gola na wagę europejskiego pucharu.

Łukasz Fabiański może podnieść trofeum za zwycięstwo w Lidze Konferencji, lecz jego wkład w triumf zespołu był znikomy. W rozgrywkach pucharowych na co dzień Alphonse Areola. W środę również.

Bramki: Said Benrahma (62. karny), Jarrod Bowen (90.) - Giacomo Bonaventura (67.)