Inter Mediolan pokonał Fiorentinę w 24. kolejce Serie A. Piotr Zieliński i Nicola Zalewski zagrali w drugiej połowie

W pierwszej połowie inicjatywa należała do Interu, który za wszelką cenę próbował pokonać Davida De Geę. Gospodarze mieli jednak problemy z oddawaniem celnych strzałów. W 14. minucie niecelnie, choć niezwykle efektownie, przewrotką strzelał Nicolo Barella, a dziesięć minut później po strzale głową w poprzeczkę trafił Lautaro Martinez.

Do Argentyńczyka uśmiechnęło się jednak szczęście. W 28. minucie nie doskoczył do dośrodkowanej w pole karne rywali piłki, ale stojący za nim Marin Pongracić interweniował tak niefortunnie, że wbił ją do własnej bramki. Można jednak mieć wątpliwości, czy do tej sytuacji w ogóle powinno dojść. Chwilę wcześniej piłka mogła opuścić boisko, ale sędziujący mecz Federico La Penna uznał, że Alessandro Bastoni zdołał utrzymać ją w grze, co zaowocowało rzutem rożnym, po którym padła bramka.

Fiorentina zdołała jednak wyrównać jeszcze przed przerwą. W 41. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Matteo Darmian i arbiter po konsultacji z VAR wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola pewnym strzałem zamienił Rolando Mandragora.

Drugą połowę na boisku rozpoczął Zieliński, zmieniając Hakana Calhanoglu. Identycznie jak w pierwszej odsłonie, wyraźną przewagę uzyskał Inter. Na gola nie trzeba było czekać długo.

W 52. minucie technicznym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Carlos Augusto, a tam do piłki doskoczył Marko Arnautović (w 28. minucie zmienił kontuzjowanego Markusa Thurama) i ze stoickim spokojem pokonał "główką" hiszpańskiego bramkarza.

W 65. minucie po murawie biegało już dwóch Polaków, bo Zalewski zmienił Bastoniego. Niecały kwadrans później polski skrzydłowy popisał się znakomitym rajdem, po którym jego strzał na rzut rożny sparował De Gea.

Goście nie byli w stanie odpowiedzieć. Gdy tylko pojawiała się szansa na wyprowadzenie szybkiego ataku, od razu faulami grę przerywali piłkarze Interu. To Nerazzurri byli bliżej kolejnych trafień, niezmiennie dłużej utrzymując się przy piłce. W doliczonym czasie gry dwukrotnie groźnie strzelał Zieliński.

Dzięki wygranej Inter zmniejszył stratę do Napoli do jednego punktu. W niedzielę lider Serie A zaledwie zremisował u siebie 1:1 z Udinese.

(br/TG)