Gol Nicoli Zalewskiego na zakończenie sezonu Serie A

Reprezentant kraju przeszedł drogę od utalentowanego wychowanka klubu o sporym talencie ofensywnym do wahadłowego, który skupia się przede wszystkim na defensywie. Dość powiedzieć, że w całym sezonie zaliczył dotychczas po jednym golu i asyście.

W niedzielę udało mu się to w końcu zmienić - w 43. minucie to właśnie Nicola dośrodkował mocno z lewego skrzydła, piłki nie udało się nikomu przeciąć, co zmyliło bramkarza rywali i pozwoliło jej wpaść do bramki.

Formalnie i ten mecz, i ten gol pomógł Romie na ostatniej prostej. Walczący o utrzymanie zespół z trzema Polakami (90 minut Przemysława Wiśniewskiego, 86 minut Szymona Żurkowskiego, cały mecz na ławce Bartłomieja Drągowskiego) od 6. minuty nawet prowadził, lecz finalnie rzut karny Paulo Dybali dał rzymianom wygraną 2:1 i grę w Lidze Europy w kolejnym sezonie.

Przed tym sezonem szczęście miałaby 17. ostatecznie Spezia, która pomimo porażki zdołałaby się utrzymać, lepszym bilansem bezpośrednich meczów wyprzedzając Hellas Verona. Ekipa z Werony przegrała 1:3 z Milanem, obie ekipy mają tyle samo punktów i wedle nowego regulaminu zagrają jeszcze baraż o utrzymanie w Serie A.

Mediolańczycy zaś jako czwarta z włoskich ekip awansują do Ligi Mistrzów. Kolejna w tabeli, mając prawo gry w Lidze Europy, będzie piąta Atalanta (zwycięstwo 5:2 z Monzą). Juventus na domiar fatalnego sezonu, choć pokonał 1:0 Udinese, "spada" do Ligi Konferencji. Wojciech Szczęsny na przestrzeni całego spotkania zachował czyste konto, Arkadiusz Milik rozegrał 79 minut.

I tak oto skończył się 121. w historii sezon Serie A. Sezon wyjątkowy, bo zakończony wyczekiwanym przez ponad trzy dekady mistrzostwem Napoli. Podium uzupełnili piłkarze Lazio i Interu. Z ligi spadają na razie Cremonese i Sampdoria.