Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Maciej Rybus uczcił pamięć zmarłych Rosjan. Miał przypięty symbol zakazany na Ukrainie

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 09/05/2024, 16:38 GMT+2

Piłkarze Rubinu Kazań uczcili wraz z innymi pracownikami rosyjskiego klubu pamięć żołnierzy, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Wśród zawodników obchodzących rosyjski Dzień Zwycięstwa (9 maja) znalazł się były reprezentant Polski Maciej Rybus. Na tym nie koniec.

Maciej Rybus podczas ochodów Dnia Zwycięstwa

Foto: Getty Images

"FC Rubin złożył kwiaty pod pomnikiem w Parku Zwycięstwa. Pierwszy zespół, władze i pracownicy klubu, wychowankowie Akademii, Rubin-2 i ŻFK Rubin przybyli, aby uczcić pamięć bohaterów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" - napisano na profilu klubu w mediach społecznościowych.

Wstążka uznawana za symbol napaści Rosjan

Zamieszczono tam również wideo, na którym widać, jak piłkarze - wśród nich Rybus - składają kwiaty. Do kurtek mają przyczepioną - wzbudzającą kontrowersje w wielu krajach - wstążkę św. Jerzego w czarnym i żółtym kolorze, która jest symbolem święta Dnia Zwycięstwa i miniaturową repliką tradycyjnej Wstęgi św. Jerzego.
Zwłaszcza na Ukrainie wzbudza ona negatywne emocje – jej używanie jest karalne, gdyż od 2014 jest uznawana za symbol napaści Rosjan na ten kraj i zarazem symbol tamtejszej armii. W trakcie obchodów Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie wspomnianą wstążkę miał przypiętą również prezydent Rosji Władimir Putin.
Zachowanie Rybusa wzbudziło niesmak m.in. u Cezarego Kucharskiego, byłego menedżera Roberta Lewandowskiego.
W Polsce od 2015 roku obchody zakończenia II wojny światowej i Narodowy Dzień Zwycięstwa odbywają się 8 maja. Wcześniej obchodzono zniesione już Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności, które było nazywanem Dniem Zwycięstwa i zgodnie z dekretem komunistycznych władz z 1945 r. miało miejsce 9 maja, tak jak w Rosji.

Tłumaczy, że został dla żony i synów

Mimo ataku Rosji na Ukrainę Rybus, 66-krotny reprezentant Polski, który od wielu lat występuje w rosyjskiej ekstraklasie (w przeszłości Terek Grozny, Lokomotiw Moskwa i Spartak Moskwa), postanowił pozostać w tym kraju. Piłkarz argumentował to dobrem swojej rodziny. Jego żona jest Rosjanką, ma z nią dwóch synów.
- Mam żonę, która jest Rosjanką, dwóch synów, nieruchomości, życie, które rozwijało się przez ponad dziesięć lat. Tak naprawdę to w Rosji zostałem prawdziwym mężczyzną, założyłem rodzinę, zarobiłem pieniądze i zabezpieczyłem naszą przyszłość. Tam też osiągnąłem największe sukcesy piłkarskie. Zostawienie tego wszystkiego z dnia na dzień nie było takie proste – tłumaczył w marcu podczas rozmowy z Sebastianem Staszewskim z TVP Sport.
- Uważam, że każda wojna to zło, każda niesie za sobą śmierć i wiele innych strasznych rzeczy. Jak wszyscy rozsądni ludzie wolałbym, aby na świecie panował pokój. Ale, niestety, nie zawsze tak jest – mówił.
Ponadto Rybus podkreślił, że nie zmienił klubu, gdyż nie dostał satysfakcjonującej go oferty, a jedyna pochodziła ze Spartaka Moskwa. – Pojadę tam, gdzie będą mnie chcieli. Nie jest tak, że uparłem się na Rosję – podkreślał.
Decyzja 34-letniego obecnie piłkarza spotkała się w Polsce z ogromną krytyką. Rybus już od dawna nie jest powoływany do reprezentacji.
(po/TG)
źródło: PAP, TVP Sport
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama