Eurosport
Trzecioligowiec postraszył Barcelonę. Lewandowski musiał wejść na pomoc
📝
18/01/2024, 21:31 GMT+1
FC Barcelona po trudnym meczu pokonała na wyjeździe trzecioligowy zespół Unionistas de Salamanca 3:1 (1:1) i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Króla. Przy remisie, w 61. minucie na boisko wszedł Robert Lewandowski, ale gole strzelali inni.
Trening Barcelony przed meczem 10. kolejki ligi hiszpańskiej
Źródło wideo: SNTV
Klub z Salamanki powstał zaledwie jedenaście lat temu, a w swojej grupie 3. ligi aktualnie zajmuje 13. miejsce. W poprzednich rundach Pucharu Króla spisywał się jednak rewelacyjnie. Wyeliminował m.in.: drugoligowy Sporting Gigon (2:0) i występujący w La Liga Villarreal (po rzutach karnych).
Unionistas zaskoczyli Barcę
Piłkarze Unionistas niezwykle ucieszyli się ze starcia z wielką Barceloną, choć niewielu dawało im jakiekolwiek szanse na sukces. Trener Xavi w Pucharze Króla po raz kolejny posłał do boju mocny skład, nie pozostawiając wątpliwości, że traktuje te rozgrywki poważnie. W wyjściowym zestawieniu mimo wszystko zabrakło Lewandowskiego.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/01/18/3866364-78560208-2560-1440.jpg)
Robert Lewandowski na ławce rezerwowych
Foto: Getty Images
Zupełnie niespodziewanie mecz od początku był bardzo wyrównany. Już w pierwszej minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Po szybkiej kontrze Mario Losada znalazł się w doskonałej sytuacji, ale minimalnie przestrzelił.
Barcelona grała niemrawo i miała problemy z zagrożeniem bramce rywali. W 21. minucie goście powinni jednak prowadzić. 18-letni Marc Guiu strzelał z bliskiej odległości, ale bramkarz Ivan Martinez fenomenalnie odbił ten strzał.
Kiedy wydawało się, że Duma Katalonii pójdzie za ciosem, sama otrzymała bolesne uderzenie. W 31. minucie Juan Serrano dośrodkował mocno z lewej strony, piłka dotarła do kompletnie niepilnowanego Alvaro Gomeza, a ten huknął z woleja nie do obrony. Eksplozja radości na stadionie w Salamance i konsternacja w szeregach Barcelony.
Goście długo nie potrafili doprowadzić do remisu, ale w końcu im się to udało. Tuż przed końcem pierwszej połowy sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Ferran Torres.
Mistrzowska odpowiedź
Po zmianie stron Barcelona miała dużą przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. W 61. minucie poirytowany Xavi posłał do boju jednocześnie Lewandowskiego, Ilkaya Guendogana i Pedriego. Żarty się skończyły, a gra w środku pola Barcelony wyraźnie się ożywiła.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/01/18/3866372-78560368-2560-1440.jpg)
Piłkarze Barcelony cieszą się z gola
Foto: Getty Images
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw kapitalnego gola z dystansu strzelił Jules Kounde, a następnie po indywidualnym rajdzie na 3:1 podwyższył Alejandro Balde. Do końca meczu przyjezdni kontrolowali już wydarzenia boiskowe, a wynik nie uległ zmianie.
(dasz)
Unionistas de Salamanca - FC Barcelona 1:3 (1:1)
Bramki: Gomez (31') - Torres (45'), Kounde (69'), Balde (73')
Powiązane tematy
Reklama
Reklama