Hiszpanie o przyszłości Lewandowskiego. "Chcą, by pozostał"

Lewandowski przez większość swojej profesjonalnej kariery przyzwyczaił do niesamowitych osiągnięć strzeleckich, więc jego statystyki z tego sezou budzą spory niepokój. W 18 meczach hiszpańskiej ekstraklasy strzelił osiem goli, a w pięciu występach Ligi Mistrzów dorzucił zaledwie jedno trafienie. Tymczasem z roku na rok jego zarobki w Barcelonie rosną, co dla klubu zmagającego się z kłopotami ekonomicznymi staje się coraz większym ciężarem.

Po królu strzelców poprzedniego sezonu LaLiga spodziewano się znacznie lepszych osiągnięć, ale nawet mimo takiego regresu formy w Katalonii nie zamierzają wypychać Polaka na siłę z klubu. Wedle tamtejszych mediów 35-latek nadal cieszy się ogromnym szacunkiem wewnątrz zespołu. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2026 roku i to od samego zawodnika ma zależeć, jak długo pozostanie w Barcelonie.

"Lewandowski jest jednym z najbardziej krytykowanych zawodników wobec nieudanego okresu, który przechodzi drużyna Blaugrany. To prawda, że Polak alarmująco obniżył swoje strzeleckie popisy, ale prawdą jest też, że wewnątrz klubu jest jednym z najbardziej cenionych graczy za talent, doświadczenie i profesjonalizm. Stanowi przykład w szatni i pomimo krytyki, która na niego spada, jako jedyny potrafił stanąć na wysokości zadania w nieszczęsnym finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt" - zaznaczono w katalońskim "Sporcie".

Kolejnym argumentem przemawiającym w obronie kapitana reprezentacji Polski ma być fakt, że już sama jego obecność na boisku pomaga kolegom z drużyny. Nawet w słabszym sezonie Lewandowski nadal budzi duży respekt w szeregach rywali i zawsze jest uważnie pilnowany. Dzięki temu jego partnerzy z ofensywy mają więcej wolnej przestrzeni do atakowania. Z kolei były snajper Bayernu Monachium w dużej mierze zdany jest na dobre podania w okolicach bramki, których nie otrzymuje zbyt wiele w trwających rozgrywkach.

Wedle katalońskiego dziennika poważniejszym problemem dla Barcelony od mniejszej liczby goli jest coraz wyższy kontrakt Polaka. Ta sytuacja miała już jednak zostać omówiona z jego agentem Pinim Zahavim, który ma dobre relacje z prezydentem klubu Joanem Laportą.

"Chcą, by pozostał w zespole, jeśli będzie czuł się komfortowo, ale zrozumieją też, jeśli otrzyma wielomilionową propozycję z zagranicy. Polski napastnik zasłużył na prawo do decydowania o własnej przyszłości ze względu na swoją niezwykłą karierę i jego wola zostanie uszanowana" - przekonuje "Sport".

35-latek już przed obecnym sezonem był kuszony ogromnymi zarobkami w Arabii Saudyjskiej, ale stwierdził, że przed nim jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie.

W środowy wieczór Barcelona zagra z Athletikiem Bilbao w ćwierćfinale Pucharu Hiszpanii, rozgrywkach, w których ma największe szanse na sukces w tym sezonie. Lewandowski może poprawić tam swoje notowania i zamknąć usta krytykom. Początek meczu o godz. 21.30.

Źródło: sport.es

(jac/twis)