Eurosport
Barcelona pokonała Mallorcę. Wojciech Szczęsny chwalony za czujność i "obserwowany"
📝
Akt. 23/04/2025, 07:17 GMT+2
Zadanie wykonane, Barcelona pokonała Mallorcę i zrobiła kolejny krok w stronę mistrzowskiego tytułu. Swoje zrobił również Wojciech Szczęsny, który nie dał się pokonać. Katalońskie media chwalą go za czujność.
FC Barcelona na treningu przed meczem z RCD Mallorcą w LaLiga
Źródło wideo: SNTV
Piłkarze Barcelony wygrali przed własną publicznością 1:0 w meczu 33. kolejki. Tytuł mają na wyciągnięcie ręki, nad drugim Realem Madryt uzbierali siedem punktów przewagi, ale ten odpowie w środę w wyjazdowym spotkaniu z Getafe. Do końca sezonu pozostanie wtedy pięć kolejek, do zdobycia będzie jeszcze 15 punktów.
W bramce Barcelony wystąpił we wtorek Szczęsny, w składzie zabrakło kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego.
Polski bramkarz był niemal bez pracy, bo jego koledzy rządzili na boisku. Tylko w pierwszej połowie Barcelona miała przygniatającą przewagę w strzałach (24-0) i czasie posiadania piłki (78-22), ale bez skutku.
Najbliższy trafienia do siatki był Gavi, po którego uderzeniu piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i od słupka. W samej końcówce tej części gry niespodziewanie do bramki Szczęsnego trafił Mateu Morey, ale gola nie uznano ze względu na nieznaczną pozycję spaloną.
Katalończycy dopięli swego na początku drugiej połowy, gdy strzałem z kilkunastu metrów popisał się Dani Olmo. Barcelona dominowała, ale to nie jest tak, że Szczęsny tego dnia miał wolne.
Ter Stegen na trybunach, Szczęsny pod lupą
"Dwa jego szybkie wyjścia pomogły zapobiec zmartwieniom już w pierwszych minutach. Polak musiał być bardzo czujny, aby zachować trzynaste czyste konto" – podsumował grę Szczęsnego dziennik "Sport".
"Mundo Deportivo", drugi z barcelońskich dzienników, kilkuzdaniową ocenę bramkarza rozpoczął od słów "pod obserwacją". To z powodu Marca-Andre ter Stegena, który wrócił do treningów po ciężkiej kontuzji. Szczęsnego sprowadzono awaryjnie do Barcelony z myślą o chwilowym zastąpieniu leczącego się Niemca.
"Ter Stegen był na trybunach, więc Polak kolejny raz znalazł się pod lupą. Miał parę interwencji w powietrzu, dzięki którym przerwał grę Mallorki. W drugiej połowie jedyną rzeczą, która zmroziła mu krew w żyłach, była główka Raillo" - oceniono.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/04/23/image-4557c0e3-da76-44f9-8d25-723ea9f696e5-85-2560-1440.jpeg)
Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać
Foto: Getty Images
Bez zachwytów, ale z jasnym przesłaniem: Szczęsny zrobił to, co do niego należało.
Katalończycy walczą jeszcze o potrójną koronę: awansowali do półfinału Ligi Mistrzów, w którym ich rywalem będzie Inter Mediolan (30 kwietnia i 6 maja), a w najbliższą sobotę zmierzą się w Sewilli z Realem Madryt w finale Pucharu Hiszpanii.
FC BARCELONA - RCD MALLORCA 1:0
Bramka: Dani Olmo (46.)
Powiązane tematy