Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Marc Guiu dał wygraną Barcelonie. Wielki skok popularności

Tomasz Gosz

Akt. 23/10/2023, 11:39 GMT+2

Marc Guiu 23 sekundy po wejściu na boisko trafił do siatki, dając Barcelonie skromną wygraną w ligowym meczu z Athletikiem Bilbao. Zrobił to w oficjalnym debiucie, jeszcze przed osiemnastymi urodzinami.

Trening Barcelony przed inauguracją Ligi Mistrzów (Reuters)

Guiu w pierwszym zespole Barcelony zagrał już kilka miesięcy temu, ale to był tylko sparing przeciwko japońskiemu Vissel Kobe. Pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmienił Roberta Lewandowskiego.
W niedzielę wszedł na murawę w 79. minucie. Pokręcił się trochę w okolicy koła środkowego, potem urwał się obrońcom, przejął prostopadłe podanie i zdobył bramkę. Potrzebował do tego 23 sekund, dwóch kontaktów z piłką. W całej historii ligi żaden debiutant nie wpisał się na listę strelców tak szybko jak on.
Po meczu sprawiał wrażenie najszczęśliwszego piłkarza na świecie. Udanego debiutu gratulowali mu starsi koledzy, a także trener Xavi. Szkoleniowiec podkreśił, że gol siedemnastolatka to powód do dumy dla całej Barcelony.

Kim jest Marc Guiu?

Guiu urodził sie 4 stycznia 2006 roku. Trzy dni później, na tym samym stadionie co w niedzielę, Barcelona ograła w derbach 2:1 Espanyol. Gole strzelali dla niej Deco i Samuel Eto'o. Pierwszy z nich dziś jest dyrektorem sportowym katalońskiego klubu. Jak piszą hiszpańskie media, jest wielkim zwolennikiem talentu napastnika.
Guiu to wychowanek La Masii, szkółki katalońskiego klubu. Pokonał wszystkie jej szczeble, zaczynał mając siedem lat. Ma 187 centymetrów wzrostu, świetnie gra obiema nogami.
W niedzielę dokonał czegoś, o czym zapewne marzą wszyscy gracze juniorskich drużyn Barcelony.
- Nie mogę w to uwierzyć. Brakuje mi tchu, wciąż cieszę się tą chwilą. To niewyobrażalne, całe życie pracowałem, aby wykorzystać swoją szansę i się udało - przyznał tuż po meczu. Potem umieścił wpis na Instagramie, podziękował swoim wszystkim dotychczasowym trenerom oraz rodzinie. Ta zresztą wspierała go na trybunach. Wzruszenia po golu syna nie potrafiła opanować matka Guiego.

Skok popularności

W poniedziałek katalońskie media najwięcej miejsca poświęcają oczywiście jemu. Piszą o kolejnym "złotym dziecku" Barcelony. Zauważają, że "rozpalił ligę" tuż przed el Clasico, mając oczywiście na myśli spotkanie z Realem Madryt w przyszłym tygodniu.
O tym, że wyczyn siedemnastolatka na pewno nie przeszedł bez echa świadczy też liczba osób, które w tej chwili śledzą jego profil na Instagramie. Przed niedzielnym spotkaniem wynosiła ona 44 tysiące, w poniedziałkowy poranek już 470 tysięcy.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama