Lewandowski tłumaczył się z wpadki. Zaapelował też do kolegów

Kapitan reprezentacji Polski rozegrał całe spotkanie, a honorowego gola uzyskał w 83. minucie. Posłał piłkę do siatki lewą nogą po tym, jak obrońcy rywala zablokowali strzał Francka Kessiego.

Staraliśmy się walczyć o trzy punkty, ale zabrakło nam cierpliwości, by stworzyć więcej sytuacji bramkowych i atakować większą liczbą graczy. Trudno było poradzić sobie z wysokim pressingiem Rayo - ocenił po meczu polski napastnik, który na gola czekał od 1 kwietnia i meczu z Elche, kiedy zanotował dublet.

Na pocieszenie Dumie Katalonii pozostaje fakt, że nadal prowadzi w tabeli, a jej przewaga nad drugim Realem Madryt nie stopniała. Królewscy też w tej kolejce przegrali - we wtorek na wyjeździe z Gironą 2:4.

- Musimy iść dalej i pozytywnie patrzeć w przyszłość. Jesteśmy w dobrej sytuacji, mamy teraz dwa mecze u siebie. Musimy myśleć o tym, co musimy zrobić, aby grać lepiej w siedmiu meczach, które nam pozostały - podsumował Lewandowski.

Kataloński "Sport", podsumowując nieudany występ Barcelony, zwrócił uwagę na pozytywny akcent z udziałem Polaka. "Noc w Vallecas pozostawiła jednak pozytywną nutę. Lewandowski pogodził się z bramką po 467 minutach, co było jego najgorszą serią od czasu zakładania koszulki Blaugrany" - analizuje dziennik.

Żeby znaleźć drugą tak długą posuchę strzelecką "Lewego", trzeba cofnąć się do 2018 roku. Jako snajper Bayernu Monachium nie był wówczas w stanie znaleźć drogę do siatki w meczach Bundesligi z Herthą Berlin i Borussią Moenchengladbach oraz Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów, a także reprezentacji Polski w spotkaniach Ligi Narodów z Portugalią i Włochami.

Wyniki 31. kolejki:
wtorek
Cadiz - Osasuna 0:1
Girona - Real Madryt 4:2
Betis - Real Sociedad 0:0

środa
Atletico - Mallorca 3:1
Getafe - Almeria 1:2
Celta Vigo - Elche 1:0
Rayo Vallecano - Barcelona 2:1

czwartek
Valencia - Real Valladolid
Villarreal - Espanyol Barcelona
Athletic Bilbao - Sevilla