Erik ten Hag wyleciał z Manchesteru United z hukiem, żegna się poruszającym listem

Od dłuższego czasu posada byłego trenera Ajaksu Amsterdam wisiała na włosku z powodu kiepskich wyników i równie niezadowalającego stylu gry drużyny z Old Trafford. Czarę goryczy przelała październikowa porażka z West Ham United, po której Ten Hag został na początku tygodnia zwolniony.

W jego miejsce, o czym klub już oficjalnie poinformował, przyjdzie dotychczasowy szkoleniowiec Sportingu Ruben Amorim. 54-latek może z kolei z rozrzewnieniem wspominać raczej nieudany okres pracy w Anglii. Jego obiecująca kariera trenerska przez pobyt w Manchesterze przybrała nieoczekiwany - także przez samego zainteresowanego - kierunek.

Mimo to Ten Hag jest wdzięczny za to, w jakim miejscu mógł pracować.

"Drodzy kibice, pozwólcie, że zacznę od podziękowań. Dziękuję, że zawsze byliście przy klubie" - rozpoczął osobisty komunikat do fanów zespołu.

"Niezależnie od tego, czy był to mecz na wyjeździe, czy trudny mecz na Old Trafford, wasze wsparcie było niezachwiane. Atmosfera na Old Trafford zawsze była elektryzująca dzięki wam. Wielokrotnie to czułem" - napisał.

Podkreślił też globalne znaczenie United: "Lubiłem spotykać fanów Manchesteru na całym świecie. Spacerując po ulicach i rozmawiając z kibicami w Anglii, Europie, Azji, Australii, USA, inspirowaliście mnie i emanowaliście silnym poczuciem jedności. To właśnie sprawia, że ​​kibice United są tak wyjątkowi. Chciałbym podziękować za to uczucie i za wasze wsparcie".

Przypomniał najlepsze momenty swojej kadencji.

"Zdobyliśmy dwa trofea. Są to osiągnięcia, które będę pielęgnował do końca życia. Oczywiście moim marzeniem było zdobycie większej liczby trofeów. Niestety, to marzenie dobiegło końca. Życzę wszystkim kibicom Manchesteru United samych sukcesów, trofeów i chwały. Wasze wsparcie i serdeczność, jaką otrzymałem od wszystkich w klubie, pomogły mi poczuć się jak w domu. Dziękuję za ten rozdział w moim życiu" - zakończył z klasą.

(mb/twis)