Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Niebywałe derby Londynu. Pierwsza porażka Tottenhamu w sezonie

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 06/11/2023, 23:40 GMT+1

Tottenham Hotspur pokonał Chelsea 4:1 w meczu kończącym 11. kolejkę angielskiej Premier League. Spotkanie stało na niesamowitym poziomie, emocji nie brakowało.

Premier League: Mecz Tottenham Hotspur - Arsenal FC

Patrząc na miejsca w tabeli zajmowane przez oba kluby, zdecydowanym faworytem spotkania był Tottenham Hostpur, który tracił punkt do prowadzącego Manchesteru City i wygrał cztery ostatnie mecze. Chelsea zawodziła na całej linii, zajmując dopiero 13. miejsce.
Pocieszający był powrót do wyjściowej jedenastki The Blues Reese Reece'a Jamesa. A dla Mauricio Pochettino miał być to pierwszy raz na stadionie Spurs od czasu zwolnienia, czyli od listopada 2019 roku. Teraz argentyński szkoleniowiec próbuje poukładać zespół ze Stamford Bridge.
Początkowo mecz dobrze się układał dla gospodarzy. W szóstej minucie bramkę zdobył Szwed Dejan Kulusevski, a w 14. piłka znów znalazła się w siatce Chelsea po strzale Koreańczyka Heung-Min Sona, ale po analizie VAR sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

Znów VAR

Później do głosu doszli przeciętnie spisujący się w bieżących rozgrywkach goście. Arbiter nie uznał dwóch bramek dla The Blues, znów po wideoweryfikacji, ale w 35. minucie nie miał wątpliwości, dyktując rzut karny. Wykorzystał go Cole Palmer.
Gospodarze grali w tym momencie w osłabieniu. Chwilę wcześniej po brutalnym faulu boisko musiał opuścić Argentyńczyk Cristiano Romero. Na dodatek niedługo po przerwie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę ujrzał reprezentant Włoch Destiny Udogie.
picture

Cristian Romero

Foto: Getty Images

Grając w dziewiątkę, Tottenham nie był w stanie wiele zdziałać i w końcówce opadł z sił.
Ostatnie minuty były popisem Senegalczyka Nicolasa Jacksona, który skompletował hat-trick. Pierwszego gola strzelił w 75. minucie, a dwa dorzucił w doliczonym czasie gry.
picture

Nicolas Jackson

Foto: Getty Images

Po 11. kolejce liderem został Manchester City, który w sobotę rozgromił u siebie AFC Bournemouth 6:1, ale stracił króla strzelców poprzedniego sezonu i najskuteczniejszego w obecnych rozgrywkach Norwega Erlinga Haalanda, który schodził do szatni na przerwę kulejąc i nie powrócił już na boisko w drugiej połowie.
Mistrzowie Anglii wyprzedzają Tottenham o jeden punkt oraz Liverpool o trzy.
Tottenham Hotspur - Chelsea 1:4 (1:1)
Kulusevski (6.) - (Palmer 35. -karny), Jackson 75, (90.+4, 90.+7)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama