Porwano rodziców gwiazdy Liverpoolu. Na miejsce wysłani antyterroryści

Do zdarzenia doszło w kolumbijskiej miejscowości Barrancas w departamencie La Guajira. Nie są znane szczegóły zdarzenia, ale władze potraktowały sprawę priorytetowo. To w tej chwili jest tematem numer 1 w Kolumbii.

Porwanie trafiło na czołówki portali, od niego rozpoczynane są też telewizyjne dzienniki.

W sprawę osobiście zaangażował się prezydent kraju, który na bieżąco relacjonuje akcję poszukiwawczą. To właśnie Gustavo Petro poinformował, że udało się odnaleźć matkę piłkarza. Los jego ojca pozostaje na razie nieznany.

Komendant główny kolumbijskiej policji w celu poszukiwania Luisa Manuela Diaza wysłał do Barrancas, na granicy z Fonsecą, grupę 130 komandosów z oddziału antyterrorystów oraz umundurowanych członków Wydziału Wywiadowczego.

Decyzją ministra obrony Ivana Velasqueza oferowana jest nagroda w wysokości 200 milionów kolumbijskich pesos w zamian za informację, która doprowadziłaby do uratowania porwanego oraz schwytania osób za przestępstwo odpowiedzialnych.

Słów wsparcia Diazowi udzielił już jego klub.

"Mamy gorącą nadzieję, że sprawa zakończy się bezpiecznie i przy pierwszej możliwej okazji. Do tego czasu troska o piłkarza pozostanie naszym priorytetem" - czytamy w specjalnym oświadczeniu Liverpoolu.

"Wyrażamy naszą solidarność z nim i całą jego rodziną i wzywamy właściwe władze do podjęcia jak najszybszych działań w celu rozwiązania sytuacji" - to z kolei komunikat kolumbijskiej federacji.

W niedzielę po południu w ramach 10. kolejki Premier League Liverpool podejmie Nottingham Forest. Diaz wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach The Reds w tym sezonie, strzelając dwa gole.

łup/twis