Dramatyczny apel piłkarza. "Błagam, aby natychmiast go uwolnili"

Dramat Diaza i jego bliskich trwa od ponad tygodnia. Rodzice piłkarza reprezentacji Kolumbii zostali uprowadzeni ze stacji benzynowej w rodzinnym mieście Barrancas, niedaleko granicy z Wenezuelą, przez uzbrojonych mężczyzn jadących na motocyklach. Po kilku godzinach matka - jak oświadczył prezydent kraju Gustavo Petro - została "uratowana", ale ojca nie odnaleziono.

Jego poszukiwania wciąż trwają. Kilka dni później kolumbijski rząd poinformował, że za porwaniem Luisa Manuela Diaza stoją partyzanci z kolumbijskiej Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN).

W niedzielę Diaz wystąpił w ligowym meczu z Luton. Jego gol z 95. minuty uratował gości od wstydliwej porażki z beniaminkiem (skończyło się wynikiem 1:1). Napastnik po zdobyciu bramki podniósł koszulkę, pod którą miał drugą z napisem "Wolność dla taty".

Po spotkaniu wydał również oświadczenie, w którym zaapelował do Armii Wyzwolenia Narodowego o uwolnienie ojca.

"Z każdą sekundą, każdą minutą nasz niepokój rośnie. Moja mama, moi bracia i ja jesteśmy zrozpaczeni i nie mamy słów, żeby opisać to, co czujemy. To cierpienie, które skończy się dopiero, gdy będziemy mieli go w domu" - napisał Diaz.

"Błagam, aby natychmiast go uwolnili, szanując jego nietykalność i kończąc bolesne oczekiwanie. W imię miłości i współczucia prosimy, aby ponownie przemyśleli swoje działania i pozwolili nam go odzyskać" - dodał.

"Jesteśmy razem z Luisem… czujemy jego ból" - podkreślił zawodnik, który podziękował rodakom i międzynarodowej społeczności za "otrzymane wsparcie i liczne przejawy troski i solidarności w tym trudnym momencie".

Ojciec 26-letniego piłkarza Luis Manuel Diaz był trenerem w jedynej szkółce piłkarskiej Barrancas, gdzie jego syn od najmłodszych lat wyróżniał się talentem. Przyczynił się do błyskawicznej kariery syna, pierwszego Kolumbijczyka rdzennego pochodzenia, który stał się częścią elity światowego futbolu. Rdzenni mieszkańcy stanowią 4,4 proc. ludności Kolumbii.

Luis Diaz uzbierał do tej pory 43 występy w reprezentacji (wbił dziewięć goli). W zeszłym roku przeszedł z FC Porto do Liverpoolu za 60 milionów euro.

(kz)