Wisła Płock pokonała Pogoń Szczecin. Goncalo Geio udanie zadebiutował w roli trenera Radomiaka

W końcu znalazł się mocny na Pogoń prowadzoną przez Thomasa Thomasberga. Odkąd duński trener 30 września przejął szczeciński zespół, ten wygrał trzy mecze, w tym z Legią Warszawa w Pucharze Polski, i raz zremisował, ale w poniedziałek lepsza okazała się Wisła Płock.

W pierwszej połowie gospodarzom sprzyjało szczęście. W 21. minucie, gdy poprzeczkę obił napastnik Portowców Rajmund Molnar i minutę później, kiedy z prawego skrzydła spróbował dośrodkować Zan Rogelj. Piłka odbiła się jeszcze od nogi Leonardo Koutrisa i wpadła za plecy zaskoczonego takim obrotem sprawy Valentina Cojocaru. Gola - samobójczego - zaliczono greckiemu obrońcy gości.

Po przerwie, w minucie 56., z rzutu wolnego idealnie przymierzył wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Dani Pacheco. Cojocaru nawet nie zareagował.

W takich okolicznościach beniaminek z Płocka wspiął się na pozycję wicelidera (25 punktów). Pogoń, która przegrała po raz siódmy, zajmuje 13. lokatę (17 pkt).

W drugim poniedziałkowym meczu rozegranym o godzinie 18 udany debiut w roli szkoleniowca Radomiaka zaliczył Feio. Bohaterem ekipy z Radomia na stadionie Lechii Gdańsk okazał się Capita. Angolski napastnik popisał się efektownym uderzeniem w 35. minucie.

Wynik na 2:0, w minucie 84., podwyższył rezerwowy Abdoul Tapsoba. Honorową bramkę dla gdańszczan tuż przed końcem zdobył Bohdan Wjunnyk.

Tym samym Radomiak odniósł piąte zwycięstwo w sezonie. W tabeli awansował na ósme miejsce (19 punktów). Lechia jest 16. (10 pkt), co oznacza spadek.

Bramki: Koutris (22. - samobójcza), Pacheco (56.)

Bramki: Wjunnyk (93.) - Capita (35.), Tapsoba (84.)

(kz)