Grad goli w Białymstoku. Jagiellonia bez litości dla beniaminka

Oba zespoły źle zaczęły rozgrywki ekstraklasy. W pierwszej kolejce Jagiellonia przegrała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 0:3, a Puszcza uległa Widzewowi w Łodzi 2:3. Teraz wszyscy liczyli na poprawę. Udało się Jadze.

Pierwsza odsłona meczu w Białymstoku była wyrównana. Jako pierwszy szansę na gola stworzył sobie beniaminek. Bardzo groźnie z dystansu strzelał Jakub Serafin, ale Zlatan Alomerović kapitalnie obronił.

W Jagiellonii dobrych okazji nie wykorzystali Wojciech Łaski i Jesus Imaz. Kiedy wydawało się, że do przerwy gole już nie padną, gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę. Bramkę do szatni płaski strzałem przy słupku zdobył Łaski.

Po zmianie stron inicjatywę mieli miejscowi. Jako pierwszy gola mógł strzelić Dominik Marczuk, ale Kewin Komar był na posterunku. Młodzieżowy golkiper Puszczy nie był już w stanie nic zrobić w 66. minucie. Wówczas Nene huknął z woleja nie do obrony.

To nie był koniec emocji w Białymstoku. W 76. minucie piłkarze Puszczy strzelili gola kontaktowego, a jego autorem był Łukasz Sołowiej. W tym momencie przyjezdni mogli jeszcze mieć nadzieję na korzystny wynik, ale rywale szybko wynbli im to z głów. Pięć minut później Angolańczyk Afimico Pululu trafił do siatki po rzucie rożnym. Kropkę nad i postawił w końcówce meczu Jakub Lewicki.

(dasz/łup)

Jagiellonia Białystok - Puszcza Niepołomice 4:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Wojciech Łaski (45+2), 2:0 Nene (66), 2:1 Łukasz Sołowiej (76), 3:1 Afimico Pululu (81), 4:1 Jakub Lewicki (88).

Żółte kartki - Jagiellonia: Miłosz Matysik, Bartłomiej Wdowik, Tomasz Kupisz.

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 8 478