Dwie serie przerwane. Cracovia zrewanżowała się Legii
Akt. 20/12/2023, 23:31 GMT+1
W ostatnim meczu PKO BP Ekstraklasy w 2023 roku Cracovia pokonała u siebie Legię Warszawa 2:0 (1:0). Było to zaległe spotkanie drugiej kolejki. W Krakowie miejscowi kibice symbolicznie pożegnali swojego byłego prezesa, zmarłego w niedzielę Janusza Filipiaka.
Cracovia i Legia przystępowały do środowego meczu w odmiennych nastrojach. Pasy nie wygrały dziewięciu spotkań z rzędu w lidze, a ich rywale w sześciu kolejnych starciach nie doznali porażki.
Pożegnali Janusza Filipiaka
Piłkarze z Krakowa na pewno mieli wielką motywację, by zrewanżować się Legii za porażkę sprzed trzech dni. W niedzielę ulegli na Łazienkowskiej 0:2.
- Bywają takie chwile, tygodnie w życiu trenera i piłkarzy, że po prostu nie idzie, ale zrobimy wszystko, żeby tę niechlubną serię dziewięciu meczów bez zwycięstwa zakończyć w środę w Krakowie - mówił po ostatnim meczu trener Pasów Jacek Zieliński.
Mecz na stadionie przy ul. Józefa Kałuży był dla gospodarzy wyjątkowy. Zaczął się bowiem od minuty ciszy i wspomnienia byłego prezesa Cracovii, Janusza Filipiaka, który zmarł w niedzielę w wieku 71 lat. W 19. minucie kibice na stojąco i burzą braw podziękowali mu za 19 lat pracy w krakowskim klubie.
Piękny gol dla Cracovii
Początek spotkania był wyrównany, ale nie obfitował w sytuacje bramkowe. Jak już jednak padł gol, to był wyjątkowej urody. W 25. minucie golkiper Pasów kopnął piłkę mocno przed siebie. Za połową boiska futbolówkę przejął Benjamin Kallman, zdołał się uwolnić od krycia Rafała Augustyniaka i huknął z dystansu w samo okienko.
Legia starała się wyrównać, ale do przerwy poważnie zagroziła rywalom tylko raz, kiedy po rzucie wolnym nad poprzeczką uderzył głową Radovan Pankov.
Po zmianie stron goście starali się atakować, ale zamiast wyrównania nadziali się na błyskawiczną kontrę. W 57. minucie Karol Knap idealnie podał na wolne pole do Kallmana, a Fin pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Kacprem Tobiaszem.
Po strzeleniu drugiego gola gospodarze skupili się już na obronie korzystnego wyniku. Legia walczyła, starała się, ale była nieskuteczna. Po końcowym gwizdku zapanowała wielka radość kibiców Cracovii, którzy na wygraną u siebie musieli czekać od sierpnia i zwycięstwa 2:1 z Zagłębiem Lubin.
Po 19 kolejkach PKO BP Ekstraklasy Legia jest piąta w tabeli, ma na koncie 32 punkty i traci aż 9 oczek do liderującego Śląska Wrocław. Cracovia zajmuje 16. miejsce (18 pkt.).
(dasz/po)
Cracovia - Legia 2:0 (1:0)
Bramki: Kallman (25', 57')
Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Kamil Glik, Arttu Hoskonen, Virgil Ghita - Otar Kakabadze, Karol Knap, Jani Atanasov, Takuto Oshima, Larsen Skovgaard - Patryk Makuch, Benjamin Kallman.
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi (59. Gil Dias) – Patryk Kun (73. Makana Baku), Jurgen Celhaka (59. Bartosz Kapustka), Juergen Elitim, Yuri Ribeiro – Josue, Marc Gual (67. Mciej Rosłoek), Ernest Muci (67. Igor Strzałek).
Bramki: Kallman (25', 57')
Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Kamil Glik, Arttu Hoskonen, Virgil Ghita - Otar Kakabadze, Karol Knap, Jani Atanasov, Takuto Oshima, Larsen Skovgaard - Patryk Makuch, Benjamin Kallman.
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi (59. Gil Dias) – Patryk Kun (73. Makana Baku), Jurgen Celhaka (59. Bartosz Kapustka), Juergen Elitim, Yuri Ribeiro – Josue, Marc Gual (67. Mciej Rosłoek), Ernest Muci (67. Igor Strzałek).
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij