Leo Messi z golem w 22. kolejnym sezonie

Była 20. minuta starcia na stadionie Mercedes-Benz w Atlancie, kiedy Messi odebrał piłkę Sliszowi, kapitalnie minął Derricka Williamsa i przerzucił piłkę nad bramkarzem Bradem Guzanem. Zdobył w ten sposób bramkę w każdym z 22. sezonów w karierze.

"Historyczny i wspaniały gol" - zachwyca się hiszpańska "Marca". Pod wrażeniem był też trener Interu Miami Javier Mascherano.

- Tę bramkę mógł zdobyć tylko najlepszy zawodnik w historii tego sportu. Nie mam nic więcej do powiedzenia. To piłkarz, który ma zdolność strzelania najpiękniejszych goli - komplementował rodaka na konferencji prasowej.

Trafienie Messiego, wybranego potem najlepszym piłkarzem meczu, dawało remis ekipie z Florydy (przegrywała od 11. minuty i gola Emmanuela Latte Latha), ale Atlantę opuszczała z kompletem punktów, dzięki trafieniu Fafy Picaulta w 89. minucie.

Tym samym zrewanżowała się rywalom za sensacyjną porażkę w 1/8 finału fazy play-off w ubiegłym sezonie. Decydującego gola na wagę awansu (i zwycięstwa 3:2) strzelił wówczas Slisz.

Teraz drużyna z Messim, Luisem Suarezem, Sergio Busquetsem i Jordim Albą jest na czele Konferencji Wschodniej MLS z dorobkiem 10 punktów w czterech meczach.

- To dopiero początek, czeka nas bardzo długi okres. Zawsze mówię to samo: nie chodzi o to, jak się zaczyna, ale jak się kończy. Nie należę do tych, którzy myślą, że jest już po wszystkim tylko dlatego, że zaczęliśmy dobrze. Musimy to pielęgnować każdego dnia. Lubię trzymać gardę. Myślę, że musimy cieszyć się chwilą, ale to tylko chwila, nic więcej - studzi nastroje Mascherano.

(lukl)