Polska wygrała z Nową Zelandią w towarzyskim meczu w Chorzowie. Stylem jednak nie zachwyciła
Akt. 09/10/2025, 23:43 GMT+2
Sporo niedokładności i błysk geniuszu Piotra Zielińskiego - tak można podsumować towarzyski mecz reprezentacji Polski z Nową Zelandią w Chorzowie. Podopieczni Jana Urbana po dość przeciętnym występie wygrali 1:0 i mają o czym myśleć przed niedzielnym starciem eliminacji mistrzostw świata z Litwą.
Reprezentacja Polski zagrała towarzyski mecz z Nową Zelandią w Chorzowie
Źródło wideo: Eurosport
Czwartkowe spotkanie na Stadionie Śląskim, choć towarzyskie, było dla Biało-Czerwonych z kilku względów dość istotne.
Trener Urban miał chociażby okazję sprawdzić zmienników, którzy o punkty mogli by nie zagrać. I tak w wyjściowym składzie pojawili się m.in. wracający do kadry po dłuższej przerwie Kacper Kozłowski czy Michał Skóraś, a nawet debiutant Jan Ziółkowski.
Mecz z Nową Zelandią był także próbą generalną przed potyczką w eliminacjach mundialu z Litwą, ważnym w kontekście walki o drugie miejsce w tabeli grupy G.
Połowa do zapomnienia
Polacy nie mogli zlekceważyć rywala również z uwagi na sytuację w rankingu FIFA.
Ewentualna porażka mogłaby bowiem spowodować spadek do trzeciego koszyka w barażach o mundial, a co za tym idzie potencjalnie trudniejszych przeciwników.
Nasi piłkarze, mimo sporych roszad w składzie, w tym braku Roberta Lewandowskiego, rozpoczęli dobrze. Aktywny od początku był zwłaszcza kapitan Zieliński, który miał pierwszą niezłą okazję na gola. Z bliska strzelił jednak tylko w boczną siatkę.
Mający już pewny udział w MŚ 2026 goście z czasem zaczęli grać coraz lepiej, co było efektem dość pasywnej postawy Biało-Czerwonych. W 24. minucie mogło, a nawet powinno być 0:1, ale świetną, intuicyjną paradą po zamieszaniu w polu karnym popisał się Bartłomiej Drągowski.
Urban nie mógł być zadowolony z przebiegu meczu. Było sporo fauli, dużo niedokładności w rozegraniu piłki, a akcji podbramkowych jak na lekarstwo. Na wyróżnienie do przerwy zasłużyła tak naprawdę jedynie szansa Skórasia, który uderzył wprost w golkipera.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/10/09/image-6facb5ed-475a-4e62-a206-0a2a91022bad-85-2560-1440.jpeg)
Polska do przerwy bezbramkowo remisowała z Nową Zelandią
Foto: Getty Images
Zieliński na ratunek
W drugiej części, przy mocno padającym deszczu, na boisku zameldowało się wielu rezerwowych. 45 minut na pokazanie swoich możliwości otrzymali Kamil Grabara, Jakub Kiwior, Tomasz Kędziora, Karol Świderski oraz Paweł Wszołek. Ten ostatni zresztą szybko zapisał na koncie asystę przy bramce Zielińskiego.
Pomocnik Interu błysnął już otwierającym podaniem na wolne pole do piłkarza Legii, a po odegraniu piłki znakomitym zwodem oszukał rywala i efektownym strzałem od poprzeczki otworzył wynik.
Polacy prezentowali się lepiej niż przed przerwą. Nie można było jednak pochwalić napastników, bo zarówno Świderski, jak i Krzysztof Piątek mieli problem z utrzymaniem piłki na połowie Nowej Zelandii.
W defensywie pewnie grał Ziółkowski, a gościom brakowało dokładności w okolicach atakowanego pola karnego. Nie pomogło nawet wejście największej gwiazdy, Chrisa Wooda z Nottingham Forest. Końcowy wynik? 1:0.
Kolejny mecz Polaków w niedzielę, 12 października. Początek spotkania eliminacji MŚ z Litwą o 20.45, wynik na żywo i relacja live w eurosport.pl.
Polska - Nowa Zelandia 1:0 (0:0)
Bramka: Zieliński (49.).
(rozniat/po)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
Polska
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
1
0
Nowa Zelandia
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2230.png)
Reklama
Reklama