Marc-Andre ter Stegen vs. Manuel Neuer. Konflikt w reprezentacji Niemiec

Marc-Andre ter Stegen po zgrupowaniu reprezentacji Niemiec dał jasno do zrozumienia, że nie jest zadowolony z roli rezerwowego w kadrze. Za publiczne wylewanie żali skrytykował go numer jeden, czyli Manuel Neuer. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.

Foto: Eurosport

Ter Stegen, który na co dzień gra w Barcelonie, już przy pierwszej sposobności, a więc na konferencji prasowej przed spotkaniem Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund we wtorek, zakomunikował swój punkt widzenia Neuerowi.
- Chciałem coś na ten temat powiedzieć. Nie można powiedzieć, że mamy rywalizację na pozycji bramkarza, a później oczekiwać, że zawodnicy będą z tej sytuacji zadowoleni, skoro nie grają. Szczęście i rozczarowanie to część futbolu - stwierdził.

Słowa nie na miejscu

Neuer, mistrz świata z 2014 roku i bramkarz Bayernu Monachium, od lat jest numerem jeden w niemieckiej bramce. W ostatnich sezonach mocno zaczął na niego naciskać Ter Stegen, który zbiera świetne recenzje za występy w klubie. Selekcjoner Joachim Loew nie widzi go jednak w wyjściowym składzie, we wrześniowych meczach z Holandią i Irlandią Płn. bronił Neuer.
Podstawowy bramkarz zaznaczył, że podczas zgrupowania Ter Stegen jakoś nie protestował. Neuer mówił też, że jego zdaniem taka postawa nie pomoże drużynie narodowej.
- Manuel Neuer nie musi komentować moich osobistych odczuć i ich mierzyć. To moja opinia. Jeśli popatrzycie na kilka ostatnich lat, to zauważycie, że zawsze byłem w porządku, a to co mówi Neuer i inni jest nieuczciwe. Jego słowa były nie na miejscu i nie chcę się już w to zagłębiać - podkreślił.
picture

Foto: Eurosport

"Lepiej z jednego zrezygnować"

W Niemczech rozgorzała dyskusja: powoływać obu bramkarzy na kolejne mecze reprezentacji czy z jednego zrezygnować?
- Rozumiem go, ale mówimy o pozycji na boisku, którą mamy bardzo mocno obsadzoną i nie każdy może liczyć na grę - skomentował konflikt trener bramkarzy w kadrze Niemiec Andreas Koepke.
On rozumie sytuację, bo sam swego czasu ostro rywalizował o miejsce w reprezentacyjnej bramce z innym świetnym fachowcem Bodo Illgnerem.
Właśnie Illgnera o zdanie zapytał dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Ten nie ma wątpliwości, dla dobra drużyny narodowej potrzebne jest podjęcie radykalnej decyzji.
- Dla selekcjonera to wielkie wyzwanie, żeby znaleźć w tej sytuacji równowagę. Jeśli Loew nie zdoła jej uzyskać, to lepiej dla dobra atmosfery zrezygnować z jednego z nich - ocenił były reprezentant Niemiec i mistrz świata z 1990 roku.
Autor: kip/twis / Źródło: Eurosport
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama