Francuzi pokonali Niemców i zdobyli brązowe medale Ligi Narodów UEFA 2025. Wynik i relacja z meczu o trzecie miejsce

Reprezentacje Niemiec i Francji rywalizowały o trzecie miejsce, które miało być dla obu ekip okazją do godnego pożegnania się z rozgrywkami po bolesnych porażkach w półfinałach. Gospodarze turnieju, mimo wcześniejszego prowadzenia, ulegli Portugalii 1:2, a Trójkolorowi stoczyli niesamowity, pełen zwrotów akcji bój z Hiszpanią, przegrany ostatecznie 4:5. Choć nie był to finał, na który liczyli kibice obu potęg, emocji i ambicji na pewno nie brakowało - zwłaszcza że ostatnie, sparingowe starcie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem 2:0 graczy Juliana Nagelsmanna.

Pierwsza połowa meczu o brązowy medal Ligi Narodów nie zawiodła tempem i emocjami, choć długo brakowało konkretów w postaci bramek. Obie drużyny stworzyły sobie dogodne okazje - Karim Adeyemi już w 6. minucie oddał groźny strzał po efektownej akcji, ale Mike Maignan znakomicie interweniował. Chwilę później to Rayan Cherki postraszył Niemców, jednak Marc-Andre ter Stegen pokazał klasę, broniąc z bliskiej odległości.

W 31. minucie Niemcy wywalczyli rzut karny po faulu Maignana, jednak po analizie VAR sędzia zmienił decyzję, co wywołało spore poruszenie wśród gospodarzy. Chwilę później Florian Wirtz był bliski otwarcia wyniku, lecz jego strzał minął słupek.

Tuż przed przerwą Francuzi dopięli swego. W doliczonym czasie pierwszej odsłony rywalizacji Kylian Mbappe wykorzystał znakomite podanie Aureliena Tchouameniego i potężnym uderzeniem pokonał ter Stegena. Był to jego 50. gol w barwach narodowych i do szatni to właśnie Les Bleus schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron snajper Realu Madryt mógł zanotować drugie trafienie, ale uderzona piłka powędrowała w boczną siatkę obok lewego słupka bramki. Chwilę później, w 54. minucie, Niemcy cieszyli się z wyrównującego gola, ale radość trwała krótko. Interweniował VAR, a sędzia po analizie powtórek dopatrzył się przewinienia w ofensywnej akcji. Bramka została anulowana ku ogromnemu rozczarowaniu gospodarzy i kibiców w białych koszulkach zgromadzonych na stadionie w Stuttgarcie.

Na nieco ponad 20 minut przed końcem spotkania obaj trenerzy zdecydowali się na wprowadzenie świeżych sił. Nagelsmann posłał na boisko Maximiliana Mittelstadta i Toma Bischofa, którzy zastąpili odpowiednio Davida Rauma i Leona Goretzkę. Didier Deschamps odpowiedział potrójną zmianą - kontuzjowanego Tchouameniego zastąpił Manu Kone, a na murawie zameldowali się także Michael Olise za Rayana Cherkiego oraz Desire Doue w miejsce Randala Kolo Muaniego.

W końcowej fazie zmagań inicjatywę przejęli Francuzi, którzy coraz częściej zagrażali bramce rywali. Kylian Mbappe dwukrotnie był bliski podwyższenia prowadzenia, ale świetnie interweniował ter Stegen. Niemiecki bramkarz najpierw obronił groźny strzał z dystansu, a chwilę później zatrzymał efektowną akcję po dryblingu 26-letniego napastnika. W 84. minucie Trójkolorowi w końcu dopięli swego - Mbappe poprowadził szybki kontratak i idealnie dograł do Michaela Olise, który z bliska wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik meczu na 2:0.

Finał Ligi Narodów pomiędzy Portugalią a Hiszpanią zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 21.00.

(pg/łup)