Eurosport
Ebi Smolarek: my się Portugalii nie baliśmy
📝
Akt. 12/10/2024, 09:26 GMT+2
Polska - Portugalia, Liga Narodów, Euzebiusz Smolarek wierzy w wygraną Biało-Czerwonych i wspomina mecz z 2006 roku, w którym strzelił dwa gole. - Nastawienie było jedno: wygramy! I od początku wszystko dobrze się dla nas układało. Teraz też jestem dobrej myśli - mówi eurosport.pl
Zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami Ligi Narodów
Źródło wideo: Eurosport
11 października 2006, Chorzów, eliminacje Euro 2008.
Na Polaków, choć grają u siebie, na Stadionie Śląskim zwanym Kotłem Czarownic, stawia mało kto. Faworytem jest Portugalia, aktualny wicemistrz Europy.
Wyjściowy skład: Kowalewski - Golański, Bąk, Radomski, Bronowicki - Błaszczykowski, Lewandowski, Sobolewski, Smolarek - Żurawski, Rasiak. To oni ruszają do walki.
Wspomina Smolarek, lat wtedy 25: - Ciarki były już przed meczem, kiedy jechaliśmy z hotelu na stadion i widzieliśmy pozdrawiających nas kibiców. Na zgrupowaniu trener Leo Beenhakker powtarzał, że walczymy o zwycięstwo, nastawienie było więc jedno, wygramy! I od początku wszystko dobrze się dla nas układało.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/10/10/image-392e80bb-7b53-41a8-9946-936836668eca-85-2560-1440.jpeg)
Radość Polaków
Foto: Getty Images
"popatrzyłem, gdzie stoi bramkarz"
Układało się nie dobrze, a bardzo dobrze. Minuta 9. - po strzale z dystansu portugalski bramkarz Ricardo odbija piłkę, do której dopada Smolarek i bez przyjęcia posyła ją przy słupku. 1:0, a ataki nie ustają, Polacy chcą więcej. Minuta 18. - Grzegorz Rasiak precyzyjnie dogrywa do Ebiego, który w polu karnym ma i dużo miejsca, i czasu. Czasu na tyle dużo, że zerka na sędziego liniowego, czy ten nie sygnalizuje pozycji spalonej. Nie sygnalizuje, Smolarek natychmiast zatem uderza, w okienko, czyli przy słupku i poprzeczce, tak mocno i tak dokładnie, że Ricardo znowu jest bez szans.
- Mieliśmy okazje i zdobywaliśmy te bramki, ale wiedzieliśmy, że do końca wciąż jest bardzo daleko, że dużo pracy nas jeszcze czeka - opowiada Smolarek. - Przy tym drugim golu obawiałem się, że mogę być na spalonym, ale zobaczyłem, że sędzia chorągiewki nie uniósł. OK, skoro spalonego nie ma, to popatrzyłem, gdzie jest bramkarz, gdzie on stoi i mówię sobie: "strzelam wysoko, nie da rady obronić". Duże emocje były, a 2:0 to już fantastyczny wynik. Dobra była obrona, środek boiska też należał do nas, mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, "Żuraw" trafił przecież w poprzeczkę.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/10/10/image-dd326fb2-52fe-4d11-8828-e381ae138ac2-85-2560-1440.jpeg)
Ebi Smolarek dwa razy pokonał bramkarza Portugalii
Foto: Getty Images
W samej końcówce Kowalewskiego pokonał Nuno Gomes, trzy punkty zgarnęli jednak Biało-Czerwoni. Po meczu - euforia, i na trybunach, i w szatni.
- Ten stadion miał w sobie coś fantastycznego, ci kibice. Gdyby nie oni, tego zwycięstwa pewnie by nie było - ocenia Smolarek. - Cieszyliśmy się, bo wygraliśmy z groźną drużyną, bo bardzo chcieliśmy jechać na Euro. Powiedzieliśmy sobie, że trzeba utrzymać ten poziom i tyle, każdy pojechał w swoją stronę, do swojego klubu, tak wygląda życie piłkarza. Czytałem potem w internecie, jakie w Polsce jest szaleństwo. Bardzo fajne wspomnienia.
Ebi spotkał się jeszcze ze swoim ojcem, Włodzimierzem, który ten mecz oglądał z trybun. Zjedli kolację, porozmawiali. Na mundialu w roku 1986 to Smolarek senior strzelił Portugalii gola, dającego Polsce wygraną 1:0, urodzony pięć lat wcześniej syn wielokrotnie widział to potem na powtórkach.
"To fenomen, fajnie, że wciąż gra"
Jak będzie w niedzielę na Stadionie Narodowym? - Dobrze będzie, ja jestem dobrej myśli - mówi Ebi. - Portugalii nie trzeba się bać, nie można, choć wiadomo, że to świetny zespół. My się nie baliśmy, tym razem tez może być dobry wynik.
Wtedy na murawie biegał Cristiano Ronaldo, teraz też jest powołany, a zbliża się już do czterdziestki. Smolarek: - To fenomen, utrzymywać się tak długo na takim poziomie wydaje się niemożliwe. Fajnie dla kibiców, że wciąż gra i jest tak mocny.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/10/10/image-056b3aa7-c6d1-45c3-b053-64c84a69ce28-85-2560-1440.jpeg)
Cristiano Ronaldo powstrzymywany przez Jacka Bąka
Foto: Getty Images
Eliminacyjną grupę do Euro 2008 wygrała Polska, gromadząc 28 punktów, druga w tabeli była Portugalia (27). Obie reprezentacje awans wywalczyły. W turnieju rozgrywanych w Austrii i Szwajcarii Biało-Czerwoni z grupy nie wyszli, Portugalczycy w ćwierćfinale pokonani zostali przez Niemców.
Mecz Polska - Portugalia w Lidze Narodów w sobotę 12 października, początek godz. 20.45. Wynik meczu i relacja na żywo w eurosport.pl.
rk/twis
Powiązane tematy
Powiązane mecze
Polska
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
1
3
Portugalia
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2223.png)
Reklama
Reklama