Ismael Saibari, piłkarz PSV Eindhoven, opuścił początek drugiej połowy meczu z Bayerem Leverkusen z powodu problemów z getrami

W środowy wieczór w Leverkusen 24-letni marokański pomocnik PSV Eindhoven przeżył huśtawkę nastrojów. Najpierw z powodu getrów.

- Przepisy UEFA - westchnął po meczu Saibari, cytowany przez dziennik "De Telegraaf".

- Jak wszyscy wiedzą, zawsze przycinam z tyłu getry. W pierwszej połowie nie wolno mi było tego zrobić, musiałem grać w normalnych. W przerwie ponownie o to zapytałem i powiedziano mi, że mogę je przyciąć, ale gdy wyszedłem na boisko, okazało się, że to niedozwolone. Musiałem je zmienić. Z tego powodu trochę się spóźniłem, ale na szczęście zdążyłem rozegrać spotkanie i strzelić gola - opowiadał.

W 72. minucie Saibari efektownie trafił do siatki, ustalając wynik na 1:1. Otrzymał też statuetkę przyznawaną najlepszemu zawodnikowi spotkania.

Marokańczyk wyjaśnił, że robienie dziur w getrach nie wynika z przesądów.

- Czuję się po prostu lepiej. Mam umięśnione łydki i odczuwam duży nacisk. Jeśli przetnę getry, stają się luźniejsze. Robię to od lat i zawsze było to dozwolone. Nie rozumiem, dlaczego nagle przestało. Rozumiem, że na początku drugiej połowy wyglądało to dziwnie, ale nie wiedziałem o tej zasadzie - przyznał gracz PSV.

Ekipa z Eindhoven z dorobkiem jednego punktu po dwóch kolejkach zajmuje 27. miejsce w tabeli LM. Bayer jest 25. (2 pkt).

Union Saint-Gilloise - Newcastle United 0:4 (0:2)
Karabach Agdam - FC Kopenhaga 2:0 (1:0)
Arsenal - Olympiakos 2:0 (1:0)
Bayer Leverkusen - PSV Eindhoven 1:1 (0:0)
Villarreal - Juventus 2:2 (1:0)
Napoli - Sporting 2:1 (1:0)
AS Monaco - Manchester City 2:2 (1:2)
Borussia Dortmund - Athletic Bilbao 4:1 (1:0)
Barcelona - PSG 1:2 (1:1)

Atalanta Bergamo - Club Brugge 2:1 (0:1)
Kajrat Ałmaty - Real Madryt 0:5 (0:1)
Inter Mediolan - Slavia Praga 3:0 (2:0)
Chelsea - Benfica 1:0 (1:0)
Atletico Madryt - Eintracht Frankfurt 5:1 (3:0)
Bodoe/Glimt - Tottenham 2:2 (0:0)
Olympique Marsylia - Ajax Amsterdam 4:0 (3:0)
Galatasaray Stambuł - Liverpool 1:0 (1:0)
Pafos FC - Bayern Monachium 1:5 (1:4)

(kz)