Liga Mistrzów 2024/2025. Pep Guardiola po meczu Sporting Lizbona - Manchester City

To był trudny wieczór dla kibiców Manchesteru City. W czwartej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów ekipa z Anglii wyraźnie przegrała na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona, a emocji po meczu nie krył jej szkoleniowiec Pep Guardiola. - Trudno znaleźć powody tego, co się z nami dzieje - przyznał.

Mecze wtorkowe 4. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów (źr. Getty Images)

Źródło wideo: Getty Images

Drużyna z Premier League dobrze rozpoczęła spotkanie, bo już po kilku minutach prowadziła 1:0. Później był już jednak zdecydowanie gorzej, ponieważ gospodarze aż czterokrotnie znaleźli drogę do bramki Edersona i triumfowali 4:1.

"nie poddam się"

Bardzo rozczarowany po starciu w Portugalii był szkoleniowiec City.
- Trudno znaleźć powody tego, co się z nami dzieje. Jesteśmy w ciemnym miejscu. Wszystko wydaje się iść w złym kierunku - podkreślił Guardiola, którego zespół poniósł trzecią porażkę z rzędu. Taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz od kwietnia 2018 roku.
- Muszę znaleźć jakieś wytłumaczenie, ale to tylko piłka nożna i takie momenty trzeba zaakceptować. Taki jest sport, takie jest życie. Mimo złych chwil musimy stawić czoła rzeczywistości - dodał Hiszpan na konferencji prasowej.
Trener wyjaśnił, że od początku sezonu zdawał sobie sprawę z faktu, iż trwająca kampania będzie niezwykle wymagająca.
- Ja jednak nie poddam się. Może niektórzy na to czekają, ale tak się nie stanie - zaznaczył trener Obywateli, którego ekipa poprzedni raz straciła cztery gole w meczu Ligi Mistrzów w październiku 2016 roku (0:4 z FC Barceloną).
picture

Pep Guardiola jest trenerem Manchesteru City od 2016 roku

Foto: Getty Images

W tabeli Ligi Mistrzów Manchester City zajmuje aktualnie szóste miejsce. Sporting jest wiceliderem.
(rozniat/twis)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama