Bramka Borussii jak zaczarowana. PSG bez finału Ligi Mistrzów

Przed pierwszą konfrontacją obu drużyn więcej szans na sukces dawano PSG. Tymczasem Borussia Dortmund zaskoczyła u siebie faworytów i zasłużenie zwyciężyła 1:0.

Przed rewanżem ekipa z Niemiec była więc w lepszej sytuacji, wystarczał jej remis, ale paryżanie nie panikowali. W końcu mieli świeżo w pamięci, że w poprzedniej rundzie także przegrali pierwszy mecz u siebie z Barceloną 2:3, a w rewanżu dominowali i zwyciężyli 4:1. Na podobny obrót zdarzeń liczyli także we wtorek kibice na Parc des Princes.

Jak można było się spodziewać, gospodarze od początku spotkania mieli przewagę. Grali jednak nerwowo, za wolno i nie potrafili stworzyć wielu groźnych sytuacji. Dobrze też funkcjonowała gra defensywna BVB. Goście udanie powstrzymywali kolejne ataki przeciwników, którzy do tego byli nieskuteczni (dogodną okazję zmarnował m.in. Ousmane Dembele).

Piłkarze z Dortmundu byli też niebezpieczni w kontrach. Po jednej z takich akcji Gianluigi Donnarumma musiał wykazać się swoim kunsztem, blokując groźny strzał Karima Adeyemiego. Przyjezdni nie rozpaczali po tej niewykorzystanej szansie, bo do przerwy mieli korzystny wynik 0:0.

Druga połowa zaczęła się od stuprocentowej sytuacji dla PSG. Będąc przed pustą bramką, Warren Zaire-Emery trafił w słupek.

Ta niewykorzystana okazja zemściła się bardzo szybko. W 50. minucie Julian Brandt dośrodkował z rzutu rożnego, a źle pilnowany Mats Hummels skierował głową piłkę do siatki bramki PSG.

Po stracie gola mistrzowie Francji przyspieszyli. Bez powodzenia strzelał Goncalo Ramos (uderzał nad poprzeczką) i Nuno Mendes (trafił w słupek). Minuty mijały, a gola dla paryżan nie było. Miejscowi naciskali, wymieniali wiele podań, ale niewiele z tego wynikało. Wymarzonej bramki nie potrafił zdobyć nawet lider zespołu PSG Kylian Mbappe, który w 86. minucie obił poprzeczkę. Bramka gości była jak zaczarowana. W poprzeczkę huknął także Vitinha.

Do końca meczu Borussia broniła się dość rozpaczliwie, ale niezwykle skutecznie. W ten sposób ekipa trenera Edina Terzicia awansowała do finału Ligi Mistrzów. Zaplanowano go na 1 czerwca na stadionie Wembley w Londynie.

W środę o finał zagrają Real Madryt i Bayern Monachium. W pierwszym meczu był remis 2:2.

Bramka: Hummels (50).

(dasz/TG)