Eliminacje Ligi Europy. Kazimierz Moskal po meczu Wisła Kraków - Llapi Podujevo

W europejskich pucharach nie zdarza się często, by występowały drużyny drugoligowe. W czwartek nie tylko zagrały dwie, ale też obie wygrały swoje spotkania. W tym gronie była wracająca po 12 latach do europejskich rozgrywek Wisła Kraków. - Rywal był trudny, grał agresywnie, fajnie operował piłką - stwierdził po zwycięstwie 2:0 z kosowskim Llapi Podujevo trener Białej Gwiazdy Kazimierz Moskal.

Piłkarze Wisły Kraków świętują zdobycie Pucharu Polski

Źródło wideo: TVN

Krakowianie, choć na co dzień grają w 1. lidze, prawo startu w eliminacjach Ligi Europy zapewnili sobie zdobywając Puchar Polski. Czwartkowe spotkanie było dla nich pierwszym meczem w tych rozgrywkach od ponad 12 lat. Rozpoczęło się znakomicie. Już w 75. sekundzie Igor Sapała przechwycił piłkę na linii pola karnego i precyzyjnym strzałem posłał ją do bramki. Mimo wielu sytuacji, gospodarze długo nie potrafili trafić do bramki rywali.
Wydawało się, że spotkanie zakończy się ich skromnym zwycięstwem. W doliczonym czasie gry Wisła zadała jednak drugi cios. Tuż przy słupku trafił Angel Rodado. Ten gol znacznie poprawił sytuację Białej Gwiazdy przed meczem rewanżowym.
Co ciekawe, Wisła nie była jedynym zespołem z drugiego poziomu rozgrywkowego, który w czwartek zaprezentował się na europejskich boiskach. W pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy swój mecz rozgrywał Corvinul Hunedoara, który również odniósł zwycięstwo. Rumuński kopciuszek nie dał większych szans węgierskiemu wicemistrzowi Paksi, zwyciężając na wyjeździe 4:0.

Moskal: 2:0 to niebezpieczny wynik

Krakowianie podejdą do swojego rewanżu z mniejszą zaliczką, ale Moskal nie krył zadowolenia z wygranej. - Zwycięstwo na pewno cieszy, zwłaszcza w stosunku 2:0. Długo utrzymywał się wynik 1:0 i wydawało się, że tak się skończy, ale zawsze trzeba grać do końca. Rywal był trudny, grał agresywnie, fajnie operował piłką. Nie można powiedzieć, że mieliśmy pełną kontrolę nad meczem. Były momenty, że on mieli większe posiadanie piłki - komentował.
- Liczy się wynik, ale musimy pamiętać, że przed nami trudny mecz w Kosowie. To było trzecie spotkanie, od kiedy zaczęliśmy przygotowania, ale pierwszy oficjalny, bo wcześniej zagraliśmy dwa sparingi - dodał trener Wisły.
Rewanż w Podujevie zostanie rozegrany 18 lipca. Moskal dopytywany, czy 2:0 to wynik mogący zagwarantować awans odparł: - Cytując klasyka - 2:0 to niebezpieczny wynik. Musimy być przygotowani na trudniejszy mecz niż w czwartek - nie miał wątpliwości.
picture

Moskal zadowolony

Foto: Newspix

Zwycięzcy dwumeczu zmierzą się w drugiej rundzie Ligi Europy z Rapidem Wiedeń, a pokonani w Lidze Konferencji z Broendby IF.
(lukl)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama