Piłkarz padł na murawę, koledzy łapali się za głowy

Dramat z udziałem byłego napastnika wielu francuckisch klubów Ligue 1 (m.in. Toulouse, Montpellier, Nicei czy Nantes) wydarzył się w 16. minucie sobotniego finałowego spotkania turnieju Qatari Stars Cup. Dziesięć minut po strzeleniu gola na 1:0 dla Umm-Salal Delort nagle zaczął niepokojąco się poruszać, po chwili upadł na murawę i miał drgawki. Wyglądało przerażająco. Podchodzący do 32-letniego zawodnika koledzy łapali się za głowy. Obrazki niczym żywcem wyjęte z Euro 2020 i dramatu Christiana Eriksena z reprezentacji Danii.

Na boisku szybko pojawili się ludzie ze sztabu medycznego i szybko udzielily mu pomocy.

Zagraniczne media, w tym francuski dziennik "L'Equipe", potwierdziły, że piłkarz miał konwulsje. Telewizja RMC Sport dowiedziała się, że szybko odzyskał przytomność. Brakuje szczegółych informacji o jego stanie zdrowia.

O powrocie na murawę oczywiście nie mogło być mowy. Delort w 25. minucie został zmieniony przez Nassera Al-Nasra. Zawodnik jeszcze w drugiej połowie widziany był w pobliżu ławki rezerwowych.

Był nawet świadkiem zwycięstwa swojej drużyny w rzutach karnych 3-1. W regulaminowym czasie był remis 4:4.

Oprócz gry we Francji Delort zaliczył również epizody w meksykańskim klubie Tigres UANL (w sezonie 2016–17) oraz w angielskim Wigan Athletic (2014-15). W Katarze występuje od tego sezonu. W dwunastu ligowych spotkaniach strzelił pięć goli. Zaliczył też cztery asysty. Jego bilans w reprezentacji Algierii wynosi: 15 meczów i dwa gole.

(lukl/twis)