Podwójny cios w Barcelonę. Milionowe straty po odwołanym meczu

Mecz Barcelony z turyńskim zespołem miał być pierwszym w ramach Soccer Champions Tour 2023, w którym czołowe europejskie drużyny piłkarskie prezentują się w Stanów Zjednoczonych. Miał odbyć się na Levi's Stadium, na którym swoje spotkania rozgrywają zawodnicy ligi NFL San Francisco 49ers.

Zaplanowana na sobotę rywalizacja została jednak odwołana kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem. W oficjalnym komunikacie Dumy Katalonii poinformowano, że znaczna część składu zmaga się z wirusowym zapaleniem żołądka i jelit. Wedle medialnych doniesień problem ten mógł dotknąć nawet 15 zawodników oraz kilku członków sztabu szkoleniowego. Zachorowali m.in. Oriol Romeu, Alejandro Balde, Eric Garcia czy Jules Kounde.

Prezydent Barcelony Joan Laporta ogromnie żałował zaistniałej sytuacji, wyjaśniając zamieszanie kibicom.

- Naprawdę chcieliśmy zobaczyć mistrzowską drużynę z nowymi nabytkami w tym sezonie. I tak, to bardzo ciężki cios, szczególnie dla poszkodowanych graczy, którym życzę szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział w nagraniu opublikowanym przez klub.

Dziennik "Mundo Deportivo" donosi również o innych bolesnych konsekwencjach odwołania meczu z Juventusem. FC Barcelona poważnie ucierpiała na tym finansowo, co w obliczu słabej kondycji ekonomicznej klubu stanowi problem.

"Choć Barca nie poniesie żadnych kar za nierozegranie meczu w ramach tournee, ponieważ zabezpieczyła się na tego typu przeciwności losu, to klub ucierpi na poziomie dochodów. Znaczna część wynagrodzenia, które otrzymuje za udział w tej trasie, pochodzi bezpośrednio z procentu ze sprzedaży biletów na każde spotkanie" - informuje "Mundo Deportivo".

Według szacunków mistrzowie Hiszpanii mieli zarobić na czterech meczach w Stanach Zjednoczonych łącznie 12 milionów euro. Po odwołaniu potyczki z Juventusem kwota ta zmniejszy się o około 2 mln euro. Kibice, którzy zakupili wejściówki na sobotnie spotkanie na Levi's Stadium, otrzymają zwrot pieniędzy, gdyż nie było możliwości przełożenia meczu na inny termin.

Terminarz kolejnych sparingów Barcelony przedstawia się następująco: Arsenal (26 lipca, Los Angeles), Real Madryt (29 lipca, Dallas) oraz AC Milan (1 sierpnia, Las Vegas). Władze klubu przewidują, że kolejne szlagierowe starcia odbędą się już zgodnie z planem.

"FC Barcelona pragnie zachęcić swoich fanów do przybycia i cieszenia się meczem, który zagramy w najbliższą środę przeciwko Arsenalowi na stadionie SoFi w Los Angeles. Obie drużyny są w bliskim kontakcie i jesteśmy przekonani, że nasze spotkanie odbędzie się zgodnie z planem" – poinformowano w komunikacie.

(jac/TG)