Euro 2024. Ben White odmawia gry w reprezentacji Anglii

White ma za sobą jeden z największych sukcesów w karierze. Kolega klubowy Jakuba Kiwiora dopiero co razem z Polakiem cieszył się z dramatycznego awansu Arsenalu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, pierwszego w historii klubu od 14 lat.

Wydaje się więc, że podstawowy boczny obrońca lidera Premier League powinien naturalnie grać dla swojej ojczyzny. W tym przypadku tak jednak nie jest.

26-letni Anglik po raz kolejny nie znalazł się w kadrze wicemistrzów Europy na najbliższe, marcowe zgrupowanie. Ostatni raz jej członkiem był jeszcze przed mistrzostwami świata w Katarze, w których finalnie w dosyć tajemniczych okolicznościach nie wystąpił, opuszczając zespół z rzekomą kontuzją już w trakcie imprezy.

Southgate postanowił więc uchylić rąbka tajemnicy dot. całej sprawy.

- To oczywiste, że jeśli chodzi o formę, to nie mogę tu siedzieć i mówić, że Ben nie zasługuje na to, aby grać. W zeszłym tygodniu zadzwoniliśmy do Edu (dyrektora sportowego Arsenalu - red.), który powiedział, że Ben nie chce być obecnie brany pod uwagę przy wyborze kadr Anglii - wyjawił.

- Dla mnie to wielki wstyd. To zawodnik, którego zabraliśmy na Euro, zawodnik, którego zabraliśmy na mistrzostwa świata i z którym rozmawiałem na mistrzostwach w Katarze, ponieważ chciałem go wybrać na kolejny mecz.

Selekcjoner Anglików, pomimo dosyć ostrych słów, uspokoił tamtejsze, gorące media, mające skłonność do poszukiwania sensacji.

- White nie jest dla nas dostępny, lecz nie ma między nami żadnego sporu i powinienem również powiedzieć, że nigdy nie było żadnego problemu z trenerem Stevem Hollandem, ponieważ wspomniano o tym w artykułach i nie podoba mi się to. Chcę, żeby te drzwi były szeroko otwarte. Byłby w tym składzie, ale nie jest dla nas dostępny i muszę się skupić na tym, kto może nam pomóc - selekcjoner bezradnie rozkładał ręce.

W najbliższym czasie Anglicy zagrają towarzysko z Belgią i Bośnią i Hercegowiną. Na najbliższym Euro zmierzą się w grupie z Serbią, Danią i Słowenią.