Eurosport
Matty Cash bohaterem wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski i meczów z Holandią oraz Finlandią. Eliminacje piłkarskich mistrzostw świata 2026
📝
08/09/2025, 14:35 GMT+2
Matty Cash bohaterem reprezentacji Polski. W końcu, po czterech latach od debiutu, piłkarz Premier League daje jakość, jakiej oczekiwalibyśmy po graczu najlepszej ligi świata. A przecież całkiem niedawno samo powołanie do drużyny narodowej nie było dla niego oczywistością.
Matty Cash po meczu z Holandią w eliminacjach mistrzostw świata w 2026 roku
Źródło wideo: Eurosport
Cash zadebiutował w kadrze pod koniec 2021 roku, jeszcze za kadencji Paulo Sousy. Już w kolejnym spotkaniu po debiucie, w eliminacjach MŚ z Węgrami, zagrał przeciętne 45 minut w pierwszym składzie, równie dobrze mógł wówczas wylecieć z boiska z czerwoną kartką. 
I wtedy też, trochę niepostrzeżenie, polski kibic otrzymał zwiastun tego, co może przynieść wielce wyczekiwane wzmocnienie poprzez przyjęcie przez gracza Aston Villi polskiego obywatelstwa (dziadek Matty'ego Ryszard Tomaszewski trafił na Wyspy po deportacji i późniejszej ucieczce z Syberii). 
Jego dotychczasowa przygoda z orzełkiem na piersi była raczej rozczarowaniem.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/09/08/image-72731f90-9260-4906-a91b-cc1ab71e0c23-85-2560-1440.jpeg)
Matty Cash w meczu Polska - Węgry w eliminacjach mundialu 2022
Foto: Getty Images
U każdego selekcjonera coraz gorzej
Prawonożny zawodnik zagrał praktycznie większość spotkań u kolejnego selekcjonera Czesława Michniewicza, z nim pojechał też na całkiem udany mundial. Potem było już tylko gorzej. 
W osobliwej, kompletnie nieudanej przygodzie Fernando Santosa spędził na boisku tylko 99 minut w dwóch meczach eliminacji Euro 2024, a gdy w miejsce Portugalczyka przybył Michał Probierz, wszystko się posypało.
Przez pierwszy rok pracy ówczesnego selekcjonera (od jesieni 2023 do końca 2024) piłkarz urodzony i wychowany na Wyspach zagrał w sumie tylko 70 minut, w dwóch spotkaniach. Po drodze przede wszystkim umknęło mu Euro 2024, według oficjalnych raportów z powodu urazów, lecz od początku dało się wówczas dostrzec, że obaj panowie raczej nie nadawali na tych samych falach.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/11/25/image-8ef99741-7540-4062-80f8-8046917b0d42-85-2560-1440.jpeg)
Matty Cash opowiedział o relacjach z Michałem Probierzem
Foto: Getty Images
Symptomy dobrej formy jeszcze za Probierza
Rok 2025 jest już jednak w końcu takim, jakiego możemy oczekiwać od piłkarza mającego za sobą ponad 150 występów w Premier League, a także mecze (i asystę) w Lidze Mistrzów. Od marca 28-latek zagrał w pierwszym składzie w pięciu z sześciu reprezentacyjnych spotkań, a w czerwcu, po trzech latach oczekiwania, ponownie wpisał się też w biało-czerwonych barwach na listę strzelców. 
Towarzyskim golem z Mołdawią Cash niemal symbolicznie pożegnał Probierza, zwolnionego niedługo potem po porażce 1:2 z Finlandią w Helsinkach, i przywitał najlepszy jak dotąd okres w reprezentacji.
Tak się buduje drużynę
Przykłady? Fenomenalne, niezwykle cenne trafienie na 1:1 z Holandią we czwartek i otwarcie wyniku w niedzielę z Finlandią (3:1), w dwóch bardzo ważnych meczach eliminacji mundialu. Obrońca Aston Villi ma absolutnie pewne miejsce w jedenastce Jana Urbana i odpłaca nie tylko golami, ale i dosyć solidną grą, a także choćby cieszynkami po bramkach. 
Podczas meczu z Holandią polskie media obiegło golfowe wbicie, jakim piłkarz zasłynął po fantastycznym trafieniu, lecz być może jeszcze bardziej wymowna (i jeszcze głośniejsza) jest radość po golu z Finlandią. Wówczas Cash usiadł na kolanach Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego, w pomysłowej pozie, wdzięcząc się do fotoreporterów. 
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/09/07/image-418e598c-21c6-4559-8db3-d186cf0f1420-85-2560-1440.jpeg)
Matty Cash (w środku), Piotr Zieliński (z lewej) i Nicola Zalewski cieszą się z gola w meczu Polska - Finlandia
Foto: Getty Images
- W sobotę Nicola z Matty'm złapali mnie i mówią: potrzebujemy trzeciego do cieszynki. No to się zgodziłem, tylko nie wiadomo było, kto strzeli gola, ale fajnie, że to trafiło na Matty'ego. Fajna fota wyszła, będzie pamiątka na całe życie - zdradzał po meczu Zieliński.
Dokładnie tak buduje się zarówno drużynę, jak i jednostki, czego Cash - dziś być może największy zwycięzca wrześniowego zgrupowania reprezentacji, wcześniej trochę w niej zagubiony - jest najlepszym przykładem.
(mb)
Powiązane tematy