Curacao zagra na mistrzostwach świata 2026. Przewodnik po kraju najmniejszego uczestnika mundialu w historii

Takie historie w futbolu kochamy najbardziej. Reprezentacja Curacao jedzie na mundial, czym zapisze się w dziejach najbardziej prestiżowej imprezy sportowej świata. Nigdy wcześniej mniejszy kraj nie wysłał swoich piłkarzy na ten turniej. Losom drużyny, jak i samego kraju, nie brak kolorytu. W piątek losowanie grup.

Historyczny wyczyn piłkarzy Curacao. Pojadą na mistrzostwa świata

Źródło wideo: SNTV

LOSOWANIE GRUP MŚ 2026. RELACJA NA ŻYWO Z CEREMONII [WYNIKI] >>>

Curacao w społecznej wyobraźni kojarzyło się dotychczas zapewne dwojako: z egzotycznych wakacji oraz nieodłącznie z nimi związanego drinka o tej samej nazwie.

I tu mała lekcja lingwistyki: wymawiamy nie "kurakao", a "kyrasau". Uważa się, że sama nazwa pochodzi od portugalskiego słowa oznaczającego serce - coração, prawdopodobnie chodzi o kształt wyspy. A portugalskiego "ç" wymawia się po polsku jak "s".

Eliminacje MŚ - Europa

Rewolucja w Słowenii. Siedem lat współpracy i wystarczy

01/12/2025, 22:33

Pięknie, malowniczo położona wyspa na Karaibach, w archipelagu Małych Antyli, słynie ze wspaniałych plaż i wysoce rozwiniętej infrastruktury turystycznej. Nawet na podstawie samych zdjęć można wywnioskować, jak ciekawy i barwny jest to kraj.

A właśnie od błękitu tamtejszego oceanu pochodzić ma nazwa znanego na całym świecie koktajlu Blue Curacao. Sam likier pierwotnie wytwarzano na bazie skórki z obecnych na wyspie gorzkich pomarańczy.

Curacao potrafi być krajem jak z obrazka

Foto: Getty Images

Mały Amsterdam

Nieodłącznym elementem w odkrywaniu malutkiego państewka jako uczestnika mundialu jest więc poznanie jego historii. A ta jest związana z Holandią. Znajdująca się niedaleko wybrzeży Wenezueli wysepka należy do Królestwa Niderlandów, formalnie będąc autonomiczną częścią europejskiego państwa, mając przy tym swój rząd, walutę i system prawny.

Obecny status kraju to wypadkowa czasów kolonialnych.

Holendrzy przejęli wyspę oficjalnie w 1634 roku. Willemstad, czyli stolica państwa, nazywane jest małym Amsterdamem. Jest to związane z przeniesioną w tropikalne okoliczności przyrody architekturą szeregową, bliźniaczo podobną do chluby Starego Kontynentu. Zabytkowa część miasta została wpisana nawet na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

LISTA UCZESTNIKÓW MUNDIALU. ZOBACZ, KTO JUŻ AWANSOWAŁ NA MŚ 2026>>>

Curacao i stolica kraju Willemstad to raj każdego fotografa

Foto: Getty Images

Piłkarsko kraj jest także mocno zależny od swojego europejskiego suwerena. Dick Advocaat to uznany, bardzo doświadczony holenderski trener. Gdy wydawało się, że 78-latek z Den Haag powinien już na dobre udać się na emeryturę, to potrafił zaskoczyć. Nie tylko opinię publiczną, ale i zapewne samego siebie.

ZOBACZ TABELE GRUP EL. MŚ STREFY CONCACAF>>>

Najstarszy trener

Legenda szkockiego Rangers FC czy PSV Eindhoven ma przeogromny powód do dumy. Advocaat przejął Curacao w styczniu 2024 roku i już niecałe dwa lata później cieszył się ze zdecydowanie największego triumfu w historii tamtejszego futbolu.

Po zremisowanym 0:0 listopadowym spotkaniu z Jamajką Curacao wygrało swoją grupę w eliminacjach w strefie CONCACAF (aż trzy kraje z tamtej federacji to USA, Meksyk i Kanada, czyli uczestnicy mundialu mający awans z automatu).

Holender jest na najlepszej drodze, aby samemu także zapisać się złotymi zgłoskami w dziejach MŚ. Może bowiem zostać najstarszym selekcjonerem w historii turnieju. Obecnie miano to należy do Niemca Otto Rehhagela, który prowadził Grecję na mistrzostwach w 2010 roku, mając 71 lat i 317 dni.

Advocaat w czerwcu przyszłego roku będzie zbliżał się do 79. roku życia.

ELIMINACJE MISTRZOSTW ŚWIATA: WYNIKI MECZÓW W STREFIE CONCACAF>>>

Powrót po 32 latach

Dla szkoleniowca impreza w stanach będzie nostalgicznym powrotem do przeszłości. W 1994 roku poprowadził bowiem reprezentację swojej ojczyzny do ćwierćfinału mundialu, wówczas także rozgrywanego na boiskach USA.

Wtedy Advocaat trenował jednak bezapelacyjną światową potęgę, jedną z najlepszych piłkarsko nacji w dziejach. Curacao to zaś po prostu mundialowy rekordzista. Mający 444 km2 powierzchni kraj jest mniejszy niż Warszawa (517,2 km2), a pod względem liczby mieszkańców (ponad 156 tysięcy) ustępuje choćby takim miastom jak Bytom czy Bielsko-Biała (kolejno 163 i 169 tysięcy).

Kibice Curacao powinni być jedną z atrakcji mistrzostw świata

Foto: Getty Images

Mali rozmiarem, ale wielcy duszą

- Drużyna może już teraz uważać się za mistrzów świata - cieszył się, cytowany przez hiszpński dziennik sportowy "Marca" Gilbert Martina, prezes federacji. - Jesteśmy mali rozmiarami, ale wielcy duszą i sercem - krzyczał.

82. drużyna rankingu FIFA to zarówno najmniejszy, jak i najmniej zaludniony uczestnik mundialu w historii. W tej drugiej statystyce przebija, i to ponad dwukrotnie, Islandię, która na mistrzostwa świata 2018 jechała do Rosji jako kraj około 350-tysięczny.

Mecze Curacaco będą więc gwarancją egzotyki i bezsprzecznie dodadzą niepowtarzalnego charakteru najważniejszej imprezie roku. Pytanie jednak, czy tylko na trybunach?

<<SPRAWDZAJ NAJNOWSZE WIADOMOŚCI SPORTOWE W EUROSPORT.PL>>

Historyczny wyczyn piłkarzy Curacao. Pojadą na mistrzostwa świata

Źródło wideo: SNTV

Holenderscy nie tylko politycznie

W reprezentacji dalekiego kraju pełno bowiem zawodników, którzy urodzili i wychowali się w Holandii, przeszli przez tamtejszy system szkolenia, grając też w reprezentacjach młodzieżowych. Dokładnie ta sama historia powtarza się, gdy zerknie się na każdego z najważniejszych członków drużyny, która udanie rozegrała eliminacje.

36-letni bramkarz Eloy Room (obecnie bez klubu) urodził się w Nijmegen i ma jeden występ w drużynie Oranje do lat 20. To on zachował czyste konto we wspominanym, decydującym meczu z Jamajką.

Najlepszym strzelcem drużyny w eliminacjach był zaś Juninho Bacuna, także pochodzący z Groningen. Błyskotliwy pomocnik przebrnął przez większość szczebli juniorskich w barwach Holandii, po czym z czasem wybrał reprezentację swoich przodków. Podobnie jak jego brat Leandro, bezapelacyjna ikona kadry, zawodnik z największą liczbą występów w jej barwach (66).

<<DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ>>

Po trzydziestce zagra najważniejsze mecze w karierze

34-letni kapitan, mający na koncie m.in. 96 meczów na boiskach Premier League (jako gracz Aston Villi), pod koniec kariery zagra jej najważniejsze mecze. Wybierze się na imprezę czterolecia.

Identycznie wyglądają losy kolejnych, młodszych zawodników.

Skrzydłowy Sontje Hansen jeszcze w marcu tego roku grał w barwach Holandii do lat 21. Doświadczony stoper Jurien Gaari urodził się w Kerkrade. Młodziutki boczny obrońca Livano Comenencia występuje natomiast w drużynie narodowej od października 2024 roku, wcześniej reprezentując Oranje w co najmniej pięciu drużynach młodzieżowych.

Leandro Bacuna, legenda reprezentacji Curacao, jeszcze w barwach reprezentacji Holandii

Foto: Getty Images

Kolorowi i roztańczeni

I choć piłkarzom tym pod względem wychowania i kultury piłkarskiej bliżej do półfinalistów Euro 2024, to gorący, tropikalny klimat udziela się im bez wyjątku, gdy przylatują bronić narodowych barw.

- Jeśli chodzi o Curacao… oni tańczą przed meczem. W autobusie, w drodze na mecz, puszczają głośną muzykę. Kiedy trenują, to również tańczą. Atmosfera jest zupełnie inna niż w Holandii - tłumaczył w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Hedwiges Maduro, 18-krotny reprezentant Pomarańczowych, którego matka pochodziła właśnie z karaibskiej wyspy.

Roztańczona, kolorowa, niepowtarzalna reprezentacja jedzie na mistrzostwa świata. Na (co najmniej) trzy mecze trybuny przybiorą barwy błękitu, kojarzonego z głębią oceanu, a także koktajlu, który w czerwcu przyszłego roku powinien bić rekordy popularności.

Przez chwilę to będzie mundial Curacao.