Eurosport
"Znów daliśmy ciała w tych eliminacjach"
📝
16/10/2023, 06:31 GMT+2
Przemysław Frankowski podobnie jak cała drużyna nie zachwycił w niedzielę na PGE Narodowym. Polacy zaledwie zremisowali 1:1 ze 159. w rankingu FIFA Mołdawią i praktycznie zamknęli sobie szansę na bezpośredni awans na Euro 2024. - Pierwsza połowa była nie do zaakceptowania, jak na nią wyszliśmy. Brakowało wszystkiego, dosłownie - przyznał 28-latek.
Polska - Mołdawia w eliminacjach Euro 2024 (źr. PAP)
Źródło wideo: Eurosport
Biało-Czerwoni wiedzieli, że w niedzielę w Warszawie muszą zwyciężyć. Od początku jednak grali chaotycznie i bojaźliwie. Rywale to wykorzystali jeszcze w pierwszej połowie i strzelili gola. Po zmianie stron Polacy wyrównali, ale remis to wynik, który znów komplikuje ich sytuację w tabeli.
Nawet wygrana w ostatnim spotkaniu eliminacji z Czechami może im nie dać przepustki do Euro,
W wyjściowym składzie w starciu z Mołdawią zaprezentował się Przemysław Frankowski. Pomocnik Lens po meczu był bardzo zawiedziony.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/10/15/3804181-77373548-2560-1440.jpg)
Frankowski w trakcie meczu z Mołdawią
Foto: Polska Agencja Prasowa
Frankowski: brakowało spokoju
W wyjściowym składzie w starciu z Mołdawią zaprezentował się Przemysław Frankowski. Pomocnik Lens po meczu był bardzo zawiedziony.
- Przed meczem mieliśmy wszystko we własnych rękach, a teraz znowu daliśmy ciała w tych eliminacjach. Jesteśmy rozczarowani. Sami jesteśmy temu winni - mówił piłkarz Lens.
Frankowski nie zgodził się w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport, że zabrakło czasu na odpowiednie zaadoptowanie się do wizji nowego selekcjonera Michała Probierza.
- Po pierwszym dniu zgrupowania każdy wiedział, jaki trener ma pomysł. Myślę, że taktyczne byliśmy dobrze przygotowani. Graliśmy z szacunkiem do przeciwnika, ale przecież to nie było jakaś bardzo dobra ekipa. Brakowało spokoju w tym meczu.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/10/15/3804103-77371988-2560-1440.jpg)
Polska - Mołdawia w eliminacjach Euro 2024 (źr. PAP)
Źródło wideo: Eurosport
W pierwszej części spotkania z Mołdawianami Polacy byli kompletnie zagubieni.
- Sam nie wiem, skąd to się bierze. Bojaźń, trudno mi powiedzieć. Pierwsza połowa była nie do zaakceptowania, jak na nią wyszliśmy. Brakowało wszystkiego, dosłownie. Druga część wyglądała lepiej, ale chyba już było za późno. W tydzień nie zmienimy wielu rzeczy. Każdy wiedział, co ma robić, jaka jest taktyka. To my wychodzimy na boisko i bierzmy odpowiedzialność za wynik. Możemy dookoła mówić, że jesteśmy drużyną, ale to przede wszystkim trzeba przemawiać na murawie - mówił Frankowski.
28-latek w klubie na co dzień występuje na prawym wahadle, a w kadrze zagrał ponownie po lewej stronie boiska. - Taka jest decyzja trenera. Daje z siebie maksymalnie to, co mogę dać. Brakowało kilka razy lepszego dogrania. Wyszło jak wyszło – przyznawał.
Mecz z Czechami 17 listopada. Walka w naszej grupie zakończy się trzy dni później.
Pozostałe spotkania:
17 listopada 2023Polska - Czechy (20:45) Mołdawia - Albania (20:45)
20 listopada 2023Albania – Wyspy Owcze (20:45) Czechy – Mołdawia (20:45)
(Srogi)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama