Mbappe pokazał klasę w hicie. Francja jedzie na Euro

Przed meczem w Amsterdamie Francuzi wiedzieli, że zwycięstwo da im awans na mistrzostwa Europy. Zagrali bardzo dobrze, skutecznie i osiągnęli swój cel. Holendrzy cały czas muszą liczyć na drugie miejsce w grupie B.

W pierwszym meczu obu zespołów w Paryżu Trójkolorowi roznieśli Pomarańczowych aż 4:0. Przed tamtym spotkaniem goście mieli jednak spore problemy zdrowotne, bo część ekipy zatruła się jedzeniem.

Holendrzy liczyli, że w piątek trzynastego szczęście będzie im bardziej sprzyjało. Zadanie czekało ich jednak bardzo trudne, bo nie tylko mieli naprzeciwko siebie jedną z najlepszych drużyn świata, ale na dodatek musieli sobie radzić m.in. bez lidera środka pola Frenkiego de Jonga.

Sytuacja dla gospodarzy zrobiła się jeszcze bardziej nieprzyjemna, kiedy Francuzi już w siódmej minucie strzelili im pierwszego gola. Po akcji prawą stroną Jonathana Claussa piłkę do siatki strzałem z powietrza skierował niezawodny Kylian Mbappe.

Po stracie bramki goście kontrolowali wydarzenia na boisku. Holendrzy sporadycznie kontratakowali, ale brakowało im wykończenia.

Po zmianie stron Francuzi ruszyli do przodu i szybko podwyższyli prowadzenie. Indywidualną akcją i kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Mbappe. Kapitan Francuzów lubi grać przeciwko Oranje. W pierwszym starciu obu drużyn też trafił dwukrotnie, a w całej karierze strzelił tej ekipie już sześć goli. W sumie było to jego 42. trafienie w kadrze.

Holendrzy długo byli bezradni, ale w końcu zdołali strzelić gola kontaktowego. Do siatki trafił Quilindschy Hartman. Mimo starań miejscowi więcej goli już nie strzelili.

Na dwie kolejki przed końcem eliminacji Francja ma na koncie 18 pkt. Druga w grupie B jest Grecja (12 pkt.), a trzecia Holandia (9 pkt.), która ma jednak o jedno spotkanie mniej od bezpośrednich rywali do awansu.

(dasz/po)

Bramki: Hartman (83') - (Mbappe (7', 53')